poniedziałek, 13 listopada 2017

Yankee Candle Spiced White Cocoa, Crackling Wood Fire + Pachnąca świeca waniliowa z Tchibo

     U mnie sezon woskowo świeczkowy trwa cały rok. Nie mam jakiejś ulubionej marki, są jedynie zapachy które mi sie podobają, ulubieńców mam z różnych firm. Kuszą mnie duże świece które z resztą dawno temu wpisałam na wich listę, niestety jak dotąd nie zrealizowałam punktu, może kiedyś... Nie mam ulubionego typu zapachów: woski do których wracam należą do różnych kategorii - kwiatowa, drzewna, jedzeniowa... Czasem mój stosunek do zapachu sie zmienia, tak było gdy dostałam  świecę Sparkling Snow. Gdy ją dostałam nie byłam zachwycona, a teraz gdy dobija denka czasem wraca do mnie myśl by kupić duży słoik.
      Nowości zawsze mnie intrygują a czytane opisy to nie to samo co organoleptycznie sprawdzić, najlepiej w kominku bo czasem na "sucho" coś pachnie inaczej niż w trakcie użytkowania.
Ja z nowej serii Yankee Candle kupiłam sobie dwa woski: Spiced White Cocoa oraz Crackling Wood Fire. Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam do dalszej części:


Yankee Candle Spiced White Cocoa


W opisie zapachu mamy białe kakao, potem solony karmel, słodka śmietanka, gałka muszkatołowa całość bazować ma na toffi.
Etykietka kusi smakowitym rozgrzewającym napojem. Na sucho wosk pachnie bardzo delikatnie, jest bardzo subtelny. Jednak woski potrafią na sucho być delikatne a z kominka to bywa różnie...
Po odpaleniu pokoik mój wypełniła woń przyjemna, słodka i bardzo realistyczna. Zapach czekolady, ale bardziej mlecznej, delikatnej. Woń przyjemna słodka wyczuwalna dobrze niczym nos przyłożony do świeżo otwartej tabliczki czekolady delikatna subtelna woń ale czekolady mlecznej nie białej. Nie wyczuwam tu przypraw a toffi może gdzieś tam i nawet jest;)
Wosk realstyczny zaliczam do udanych przyjemnych ale bez szczególnych rewelacji, być może kiedyś wrócę do niego, no chyba że coś mi sie zmieni;)



Yankee Candle Crackling Wood Fire

Producent obiecuje nam w opisie wanilię, dopełnioną nutami drzewa cedrowego i gałki muszkatołowej ze szczyptą złocistego bursztynu.
Etykietkę mamy nastrojową sugerującą zapach klimatyczny otulający, ale mimo to coś mi mówiło że nada się do pracy. Wychodzę z założenia że im milej tym lepiej więc raczę zmysł powonienia swój a także osób przebywających w tym pomieszczeniu co ja. Mam zasadę: nigdy nie palę tego samego zapachu w pracy co w domu:)
Crackling Wood Fire jest takim zapachem niełatwym do rozszyfrowania, nienachalnym który daje o sobie znać i gdzieś tam znika czy migocze. Coś tu jest ale nie do końca wiadomo co, bursztyn z wanilią gdzieś tam się może kryją, ja czuję popiół drewniany. Całość jest nieoczywista, enigmatyczna i intrygująca.
Crackling Wood Fire zbiera pochwały toważyszy dni moich roboczych, ale na pytanie co konkretnie sie podoba ciężko już odpowiedzieć gdyż gdzieś tam sie wymyka i migocze przywołując pewne wspomnienia.
CZy kupię ponownie? Sama nie wiem.


Tchibo - Pachnąca Świeca Wanilia 

Tchibo kojarzy sie przede wszystkim z kawą. Wiele z nas zna sieć sklepów Tchibo które w ofercie mydło i powidło mają. Znajdziemy tam kolekcje rozmaite od ubrań, bielizny, butów poprzez jakieś sprzęty do domu, osobiste gadżety... Mi ostatnio spodobała sie świeczka którą zaliczyłabym do małych. Zauważyłam że świecidła maści rozmaitej stały się modne w ofercie ma je wiele sklepów z kosmetykami na przykład Douglas, albo ubraniami... W TK Maxie świeczek jest od groma w zapachach kształtach rozmaitych widziałam tam nawet odpowiedź na zapotrzebowanie rynku od CK jednak nie skusiła mnie ta wersja.
Pachnąca waniliowa świeczka zachwyciła mnie w sklepie Tchibo. Zastanawiała mnie intensywność którą Panie sklepowe określiły jako dobrą gdyż kiedyś paliły inną wersje  była ok.
Na sucho nie mogłam oderwać od tej oto świeczki nosa zapłaciłam więc około 10 pln i zaniosłam do domu:)


Przed przystąpieniem do odpalenia zdjęłam kartonik pełniący zapewne rolę pokrywki wersji oszczędnościowej:) umożliwiajacej bez zbędnego wysiłku zapoznanie sie z zapachem, a ten jest obłędny - realistyczny zapach takiej masy budyniowej do ciasta, bardzo apetyczna.



Przycięcie knota by świeca nie kopciła oraz owinięcie folią aluminiową i zrobienie takiego daszka by temperatura wyrównaną była a wosk na całej powierzchni sie roztopił tworząc stosowny basenik tak by równomiernie wypalała sie zawartość:)
Szkoda że nigdzie tego nie piszą.
Po odpaleniu świeczki dość szybko pomieszczenie zostało wypełnione ciepłym słodkim zapachem budyniowym, dla mnei amatorki niepoprawnej łakoci wszlakich jest to woń przyjemna, a realizm popycha mnie w kierunku poszukiwań czegoś co i zmysł smaku uraczy skoro nos sie raduje:)
Zapach świeczki jest przyjemnym słodkim towarzyszem na 17 godzin? Nie liczę czasu, z zakupu jestem zadowolona i ciekawa jestem innych wersji. Za ok 10 pln ta świeczka będzie miłym upominkiem na okoliczność na przykład mikołajka, a jakość produktu jest naprawdę zadowalająca, polecam.


No i to wsio aromatycznych przygód moich. A Ty miałaś coś z powyższych? Jaki aktualnie zapach masz w pomieszczeniu?
Miłego tygodnia!

63 komentarze:

  1. Wszystkie te zapachowe świece i woski, nigdy nie robiły na mnie wrażenia. Nie potrafię zachwycać się ich wonią, nie czuję również klimatu.
    Wprawdzie miałam sporo świec i wosków z Yankee Candle, jednak szału nie było. Przestałam więc je kupować. W zasadzie, z YC tak prawdziwie lubiłam jedynie zapachy samochodowe, zamknięte w plastikowych słoiczkach.
    W każdym razie, po przeczytaniu twojego wpisu, ponownie zastanawiam się nad kupnem jakiegoś wosku. Ciekawi mnie ten, który zawiera w sobie nutę popiołu drzewnego.

    Widziałam takie świece w Tchibo - trafiłam na waniliowe i różane. Pomacałam, powąchałam i wydają się być w porządku. Cena też jest bardzo przystępna, także, chyba warto kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jest ten wosk taki jakby na bazie pewnego Halloweenowego woska którego miałam kiedyś

      Usuń
  2. Świece zapachowe nie są dla mnie - nie przepadam za nimi ale mimo tego fajnie o nich przeczytać, dowiedzieć się.... zawsze można komuś kupić w prezencie (osobie, która lubi) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta z Thibo naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła za ok 10 pln naprawdę dobrej jakości produkt, więc po co przepłacać?

      Usuń
  3. Zrób jeszcze zdjęcie takiego kominka dla świecy, naprawdę wiele osób nie wie ,że można takie coś zrobić i po co...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok może odgrzebie bo kiedyś wstawiałam takie w poradniku jak palić świece

      Usuń
  4. Uwielbiam zapach wanilii. To coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię świece zapachowe. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety mi pozostają tylko "świece" ledowe ... ale w sumie dobre i to. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapach wanilii - uwielbiam :) Woski, które pokazałaś fajne, ale jakoś dopóki nie powącham to ciężko stwierdzić, ale ta świeca... biorę bez wąchania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam żadnego z zapachów, wczoraj paliłam jakąś resztkę wosku z nutami malin.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam te dwa pierwsze woski w zapasach ale jeszcze nie odpalałem ich w kominku :) na sucho pięknie pachną ciekawe jak w kominku!obecnie w kominku mam Midsummers Night!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. białe kakao? Lecę kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tych świec, ale zapowiadają się zapachowa bardzo fajnie :#))

    OdpowiedzUsuń
  12. Spiced White Cocoa właśnie wczoraj wąchałam w świecy w sklepie, słodki i chyba nie do końca dla mnie na dłuższą metę więc dobrze, że nie kupiłam świecy w ciemno :) ale na wosk może się skuszę.
    Crackling Wood Fire nie miałam okazji powąchac, ale to chyba nie mój zapach.
    Fajnie, że ta świeca z Tchibo pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak nie każdy lubi takie klimaty:) A gdzie kupujesz woski w Rivierze

      Usuń
  13. tą waniliową świecę chętnie bym przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam zapach wanilii jeśli chodzi o świece/kadzidełka - jednak YC nigdy nie ujęły mnie tak na maksa :-). Często sięgam po tańsze świece a jestem bardzo zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. ten wosk musi pieeeknie pachnieć-uwielbiam zapach czekolady :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nie znam,na pewno zapachy są piękne 🙂

    OdpowiedzUsuń
  17. "białe kakao, potem solony karmel, słodka śmietanka, gałka muszkatołowa całość bazować ma na toffi." - jak dla mnie to zdecydowanie za słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Może w końcu się skuszę na jakąś świeczkę lub wosk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajna sprawa, ja bardzo je lubię, tylko w YC nie lubię tych kuleczek... wolę Kringle, ale i tak kupuję bo zapach najważniejszy

      Usuń
  19. Takie świece też zawsze otulam folią aluminiową ale mam wrażenie że wtedy dużo szybciej się wypalają ale przynajmniej równomiernie. Przy karmelu teraz mało palę bo to jest za duży szogun i miałbym wszystko w wosku :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Również uwielbiam świece oraz woski. Palę je codziennie, dostosowując zapach do danej pory roku :) Białe kakao intryguje i zapewne niedługo wyląduje także w moim kominku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to tak jak ja, czasem nie palę robię sobie odpoczynek, ale aktualnie w toalecie mam wosk - ten drewniany z wpisu a tu gdzie siedzę paliłem świecę cały dzień z Lanaline

      Usuń
  21. Nie przepadam ostatnio za świecami, wolę mały kominek i olejki eteryczne... aktualnie wanilia...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta ostatnia świeczka brzmi bardzo kusząco ;) Lubię takie zapachy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam ją ostatnio... w Super Pharm i jest złotówkę tasza:)) producent robi identyczną tylko że dla marki "Pachnąca Szafa" a zapach i wygląd w 99% to samo

      Usuń
  23. Aż zachciało mi się gorącej czekolady :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Aktualny zapach w naszym mieszkaniu? piekące się ciasteczka owsiane z fistaszkami i makiem ^^ Lepszy niż nie jedna świeca czy wosk xD

    OdpowiedzUsuń
  25. Lovely product, look useful! Great post darling, so nice and interesting.
    Like it so much. Have a nice day!

    Visit me, Maleficent

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię świece Yankee Candle.
    U mnie w domu stoją te duże w szkle. Preferuję cytrusowe zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ta świeczka z Tchibo na prawdę ładnie się prezentuje. :) U mnie w świecznikach obecnie jeszcze malinowe podgrzewacze, ale bliżej świąt zamienię je na pewno na coś z nutą cynamonu. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Świec Tchibo jeszcze nie miałam, ciekawa jestem ich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz że w Super Pharm jest ta sama tylko z napisem "Pachnąca Szafa"? I złotówkę taniej wychodzi

      Usuń
  29. Uwielbiam zapachowe świece, to nieodłączny element jesieni

    OdpowiedzUsuń
  30. Rozejrzę się za ostatnią, jak będę w Tchibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo w Super Pharm, widziałam ją tylko z napisem "Pachnąca Szafa"

      Usuń
  31. Zapach wanilii kojarzy mi się ze świętami :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!