wtorek, 26 grudnia 2017

Filmowo

No, świąteczny czas wolny sprzyja oglądaniu filmów.... mogłam uprzednio zapytać o polecenie bo wśród propozycji czasem można znaleźć perełki, ale i tak nigdy nie ma gwarancji. Ja najczęściej pod uwagę biorę: fabułę, obsadę... tu jest duże prawdopodobieństwo że nie będę zawiedziona.
A czasem postanawiam spontanicznie coś zobaczyć no i tu że tak powiem bywa różnie...
A co zobaczyłam i jak sie podobało to opiszę w dalszej części, zapraszam:)




Ojcowie i córki (Fathers and Daughters) z 2015 roku to film amerykańsko włoski - który polecił mi znajomy w kontekście SLAA. W rolach głównych widzimy tu Russell Crowe jako ojca który trafia do szpitala psychiatrycznego. Pierwszoplanową rolę gra Amanda Seyfried - córka zmagająca się z opuszczeniem w dzieciństwie które ma wpływ na jej dorosłe życie, relacje. Mniemam taki zamysł miał reżyser, ale czy wyniosłam coś dla siebie? To taka ugrzeczniona historyjka... a zaczęło się dobrze... a jednak zobaczyłam taki film co to puszczają na jedynce o 20 z minutami. No może puszczali bo nie oglądam tv. Tragedii nie było bo zdjęcia całkiem przyjemne ale gra Amandy Seyfried no jakoś nie powaliła mnie. Czy polecam? Nie! 


Ogród Luizy... też z 2007 roku polska produkcja nagrodzona na Festiwalu w Gdyni: wygrana Nagroda Specjalna Jury dla reżysera Macieja Wojtyszko. Wiosna Filmów: najlepszy Polski film - Nagroda Publiczności. Marcin Dorociński dostał Złotą Kaczkę jako... Najlepszy Kochanek klik.
Rodzima produkcja to ryzyko, przez wielu omijana łukiem szerokim. Ten film to dla mnie taka trochę zagadka.... siląca się nie wiem na co? 
W szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym kryminalista w tej roli Marcin Dorociński poznaje eteryczną shizofreniczkę (?) w tej roli Patrycja Soliman czyli tytułowa Luiza która została umieszczona przez ojca w szpitalu, gdzieś tam pokazany jest ostracyzm, chęć pozbycia się problemu przez ustawioną rodzinę. Jest dramat, jest element z dreszczykiem jest bajeczka - mokry sen odrzuconych. 
Film jest zagadką bez odpowiedzi, przynajmniej jednoznacznej bo coś tu nie pasuje do siebie... jak to bywa w filmach polskiej produkcji. 


opis:
"Rodzina drobnego kryminalisty ma problemy finansowe. Postanawia więc zwrócić się o pomoc do lokalnego gangstera, który chce wyswatać swoją siostrę z nastoletnim synem złodziejaszka. "

Czarny kot, biały kot z 1998 roku. Komedia i nie ukrywam że najlepszy film z przedstawionych dzisiaj. Emir Kusturica - o tym reżyserze nie jednokrotnie słyszałam i czytałam. Mimo poleceń jakimś okoliczności zbiegiem niczego nie widziałam aż do dnia wczorajszego gdzie dzięki poleceniu koleżanki która określiła go: "Świetnie poprawia nastrój, śmieszny, pozytywny" i trudno się tu nie zgodzić: skompany w słońcu obraz w którym wszystko płynie okraszone czarnym humorem i to tak na bogato:) Przaśny humor to co widzimy bywa absurdalne ale nie żałosne i niesmaczne, nie budowane na kontraście jak w przerysowanych ulizanych amerykańskich komedyjach  produkcjach do mają śmiech wywoływać a budzą niesmak. Ta produkcja niedługo będzie miała dwadzieścia lat a bawić będzie na pewno. 

Jak widzicie filmy różne oglądam, szukam dobrych a wychodzi jak w życiu:) 
A Ty co ostatnio widziałaś? Polecisz coś??

40 komentarzy:

  1. "Ojcowie i córki".... oglądałam - dosć dawno ale oglądałam ale nie zapadł mi w pamięci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to właśnie taki nijaki film. Ja musiałam sobie przypominać bo nie znalazłam tej wiadomości od kumpla to zaczęłam się zastanawiać kto tu grał....Russell Crowe, potem na filmweb i tak znalazłam tytuł.

      Usuń
  2. Żadnego filmu niestety nie widziałam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja praktycznie w ogóle nie oglądam filmów. Jeśli już to jakieś horrory bądź thrillery.

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnego z tych filmów nie oglądałam. Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żadnego filmu jeszcze nie widziałam. Ostatnio oglądałam Sztukę kochania, Bogów, Niebo istnieje...naprawdę i Kudłaty zaprzęg, więc wszystkiego po trochu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sztukę kochania.... i jak wrażenia? Warto było obejrzeć? a jak "Niebo istnieje"?

      Usuń
  6. ja przez święta odpuściłam bloga stwierdziłam że trzeba sobie odpocząć oglądałam sporo filmów i dziś też planuję :)ale nie pamiętam tytółw :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja nie oglądam filmów w święta;p głowa mnie boli od tv

    OdpowiedzUsuń
  8. Same ciekawe propozycje! :) Co prawda o żadnej nie słyszałam, ale jeszcze nic straconego!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie oglądałam żadnego z tych filmów, ale może jeszcze nadrobię w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam, że Ogród Luizy jest świetny, ale ciągle nie miałam okazji go obejrzeć :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedys oglądałam wiele filmów, ale tych pozycji nie znam kompletnie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojj kiedy ja ostatnio oglądałam jakiś film... chyba trzeba będzie nadrobić :D!

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ogród Luizy znam i lubię, mam do niego wieelki sentyment przez Dorocińskiego :D Ogólnie całościowo go oceniając jest dobrą produkcją i ujmuje widza, może nie jest jakimś najlepszym filmem jaki widziałam, ale jest przyjemny ot po prostu. Może moja ocena wynika z tego, ze nie mam uprzedzeń do polskich produkcji (a nawet przeciwnie!).. Jak ktoś ma to zawsze jakieś 'ale' znajdzie ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorociński...ahhh nagrodzony Złotą Kaczką za tę rolę:)
      Wiedzą na jaki temat ujmuje ten film? Zadawałam sobie pytania ale nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi... oglądało sie miło to fakt, ale to łączy wszystkie trzy filmy które przedstawiłam:)
      Nie mam uprzedzeń do rodzimego kina o czym świadczy fakt że zobaczyłam ten obraz:)

      Usuń
  14. As usual very interesting) Have a nice day!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam żadnego filmu, aczkolwiek ostatnio też nie oglądałam nic powalającego. Z poprzednich doświadczeń jako jeden z dobrych filmów pamiętam Ziarno prawdy, a za nim Uwikłanie na podstawie dwóch powieści Zygmunta Miłoszewskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tych filmów niestety :/ Ja ostatnio oglądałam głównie bajki, takie jak Megamocny czy Zaplątani - mogę polecić, bo idzie się uśmiać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również nie znam tych filmów...jak widzę, mam sporo do nadrobienia ;)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie oglądałam żadnego z tych filmów, u mnie świątecznie Listy do M :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnimi czasy nie oglądał niemal nic.. sama nie wiek czemu. Choć nie, wiem. Wole czytać ksiazki.

    OdpowiedzUsuń
  20. W sumie obejrzałabym sobie Ogród Luizy, tylko nie wiem czy, pozostając z zagadką nie będę czuła pewnego niedosytu :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!