niedziela, 21 stycznia 2018

Recenzja - TESS, Delikatna pianka do mycia twarzy i demakijażu z przywrotnikiem, 150 ml

Jak tam samopoczucie? U mnie średnio... siedzę w domu pod kołderką i niestety bez farmakologii sie nei obeszło tym razem. Tyle dobrze że.... no leki są kuracja jest. 
Zauważyłyście że jakoś jakby ciężej oe pewnego czasu sie dodaje komentarze? Ja tak mam że nie tlko u siebie ale i u Was na blogach muszę kilka razy zatwierdzić komentarz, chwilkę odczekać by sie dodał, miałam nadzieje że to przejściowe ale sytuacja trwa dłuższy czas... miejmy nadzieje że minie. Wie ktoś coś o tym? Wyjątkiem jest Disquis i G+.... czyżby jakaś promocja tych rozwiazań?

No a teraz zmiana na przyjemniejszy temat, oczyszczania, uwolnienia i czystości, zapraszam:

Absolutnym fundamentem pielęgnacji jest oczyszczanie. Bez dobrego przygotowania skóry nie ma mowy o jej dobrym funkcjonowaniu a nawet najlepsze kosmetyki z następnego kroku nie będą miały szans w pełni zadziałać bez dobrego oczyszczania. Dziś bardzo lubiana pianka do mycia twarzy od Tess która ma zmywać makijaż:)


 Niezwykle delikatna HIPOALERGICZNA pianka z przywrotnikiem do codziennego mycia twarzy i demakijażu, została stworzona dla skóry szczególnie wrażliwej ze skłonnością do alergii.
Skutecznie oczyszcza i usuwa makijaż nie powodując uczucia ściągania (wysuszenia) skóry oraz nie podrażnia oczu. 
Produkt zawiera:
  • Wyciąg z przywrotnika, który charakteryzuje się wyjątkowymi właściwościami osłaniającymi i regenerującymi. Koi, osłania zmniejsza nadreaktywność skóry na czynniki zewnętrzne.
  • Ecodermine™: mieszanina pochodnych cukrowych - odbudowuje ekosystem skóry, oraz wykazuje działanie łagodzące, tonizujące oraz nawilżające.
  • Betainę z melasy oraz oliwę z oliwek w postaci estrów: zabezpieczają skórę przed podrażnieniem i wysuszeniem.
Pianka nie zawiera detergentów SLS, SLES, ftalanów, PEG oraz parabenów.
 Przywrotnik (Alchemillae vulgaris) – jego nazwa pochodzi od arabskiego słowa al-kemelih „mały alchemik”. W tradycji ludowej nazywany „najlepszym przyjacielem kobiet”, bo rzeczywiście od pokoleń pomagał przywrócić im zdrowie i urodę. Stosowany zewnętrznie ekstrakt przyspiesza regenerację uszkodzeń, otarć naskórka, lekkich odparzeń i przywraca skórze jędrność oraz elastyczność.
Działanie pianki zostało potwierdzone w badaniu dermatologicznym z udziałem lekarza okulisty.

Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Olive Oil Polyglyceryl-4 Esters, Betaine, Glycerin, Alchemilla Vulgaris Extract, Xylitol, Lactitol, Polyquaternium-10, Disodium EDTA, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.


Moja opinia:

Produkt ma plastikowe opakowanie z czytelną etykietką na której znajdziemy w jasny i czytelny sposób przedstawione informacje o produkcie. Przez przezroczysty plastik możemy przyglądać się procesowi zużywania produktu.
Pompka w moim egzemplarzu jest niestety minusem gdyż nie działa ona idealnie - lubi sie zacinać nie dozuje takiej samej ilości potrzebnej do użytku.
Zapach swoisty choć nie nachalny, prawie niewyczuwalny.. przypomina mi nieco drożdże. Aplikacja jest przyjemna i wygodna. Zmywanie makijażu - myję dwa razy i przyznam że radzi sobie niemal doskonale tak na 99% bo czasem zdarza się że ostanie sie nieco tuszu. W oczy nie szczypie, na szczęśćie nie mam wrażliwych oczu ale bardzo mocno zamykam oczy by nie dostało sie nic gdzie nie trzeba. Pianka Tess jest delikatna i skuteczna w działaniu, w dodatku nie droga tu kosztuje 22,90 150ml.
Minusami są: działanie pompki oraz Disodium EDTA w składzie. Plusem jest dobre przyjemne działanie oraz skuteczność w demakijażu oraz oczyszczaniu.

Za możliość przetestowania dziękuję idea25.pl


101 komentarzy:

  1. Nie znam tej marki, a obecnie pianek nie stosuję. Miałam z nimi do czynienia parę lat temu i byłam zadowolona, więc może pora się nimi znów zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tej marce, muszę sprawdzić jakie inne produkty mają jeszcze w swojej ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja chętnie wypróbuję inne ich produkty:) ale pianka to prawie kultowy produkt

      Usuń
  3. Znam ten produkt jak i marke i bardzo lubię. Teraz mam.okazje uzywac plynow do higieny intymnej

    OdpowiedzUsuń
  4. Od siebie życze dużo, dużo zdrowia... wracaj do pełni sił :)

    O marce coś kiedyś słyszałam ale nie używałam kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam tą piankę i byłam bardzo zadowolona, doskonale usuwała nawet makijaż

    OdpowiedzUsuń
  6. O marce chyba gdzieś czytałam :) A z komentarzami mam podobny problem właśnie i też zastanawiam się z czego to wynika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieje że to przejściowe problemy w blogerze. Co do pianki polecam

      Usuń
  7. Tu masz rację jak dobrze nie oczyścisz , to nie ma sensu nakładać jakikolwiek krem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Seems good foam!
    https://clickbystyle.blogspot.in/

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nawet jej używałam, pamiętam że była świetna dla wrażliwych oczu bo noszę soczewki

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej marki, ale chętnie wypróbuję.;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przedstawia się bardzo pozytywnie z tego co czytam. Pompkę można przeboleć myślę. ;)


    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  12. mam tą piankę, dostałam od Przyjaciółki i właśnie używam :)
    a jeśli chodzi o komentarze na blogach to niestety jest to wina Windowsa, który nie dawno wypuścił poprawkę, która spowalnia działanie komputerów i programów :(
    więc klikam komentarz - opublikuj i po prostu czekam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tak było problem nie dotyczyłby androida... A dotyczyły jednocześnie i Discusa

      Usuń
    2. mam nadzieje że to naprawią bo to męczące

      Usuń
    3. z Disquisem i G+ nie mam problemu, który też jest jak na androidzie;/

      Usuń
  13. Fajna recenzja ;)
    Z tymi komentarzami też mam problem :(

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam produktu. A co do komentarzy... problem jest chyba z bloggerem, bo to samo jest i na windowsie i na androidzie

    OdpowiedzUsuń
  15. Do demakijażu używam swojego zaufanego produktu i raczej go nie zmienię (płyn Mixa).

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie trafiłam jeszcze na delikatną piankę do mycia twarzy:(

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam tę markę jedynie z blogów.

    OdpowiedzUsuń
  18. marki nie znam, ale pianki lubię bardzo:) Tylko ten zapach... drożdżowy? hmmm....

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejna marka, którą pierwszy raz widzę na oczy :D Nie miała, nie testowałam, może kiedyś gdzieś wpadnie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiele razy o niej czytałam, ale sama nigdy jej nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. As usual very interesting! Thanks a lot for sharing)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ją polubiłam choć pompka również mi się zacinała :P

    OdpowiedzUsuń
  23. produkt dla mnie kompletna nowość:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mały alchemik, to brzmi przekonująco :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy nie słyszałam o produktach tej firmy.
    Co do komentarzy, to ja widzę, że dłużej muszę czekać na dodanie (zwłaszcza z telefonu), ale nie muszę ich kilka razy zatwierdzać, może to jakieś chwilowe zawirowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Muszę wypróbować kiedyś jakiejś pianki do mycia twarzy. Ciekawe jak sprawdzi się u mnie

    OdpowiedzUsuń
  27. Lovely post dear! Have a great week! xx

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam tą piankę za jej delikatność :)

    OdpowiedzUsuń
  29. mam ale kurcze nie przepadam za piankami moze jakos zuzyje;P

    OdpowiedzUsuń
  30. Myślę, że mogłaby się u mnie sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  31. Z jednej strony produkt jest zachęcający, w drugiej jednak zwątpiłam po przeczytaniu, że zapach przypomina drożdże.

    OdpowiedzUsuń
  32. Mnie pompka dobrze działała. Ogólnie uwielbiam te piankę

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawy produkt , być może też go przetestuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie znam tej pianki. Mam jednak podobny problem z komentarzami. Denerwuje mnie to strasznie, ale też mam nadzieję, że jakoś to przejdzie.
    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  35. Pianki do mycia twarzy jeszcze nie zdarzyło mi się używać. Zawsze jestem w tyle, jeśli chodzi i nowinki w świecie kosmetycznym :P

    OdpowiedzUsuń
  36. As usual very interesting! Thanks a lot for the post)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mi minęło już z komentarzami - jest tak jak było! A pianki nie znam. Ale kto wie?!

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja po piance nievea boje się wypróbować jakąkolwiek inna... :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakoś nie przepadam za piankami do twarzy. Mam wrażenie, że nie domywają dostatecznie skóry :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam jeszcze możliwości używania takiej pianki, ale produkt wydaje się ciekawy i skoro piszesz, że działa to może kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. wygląda ciekawie i z czystym sumieniem mogę podesłać dalej :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!