piątek, 4 maja 2018

Woski które wypaliłam:)

Jak tam początek maja? 
Minął nam kwiecień: miesiąc w którym przeplatały sie dni śnieżne i upalne... jak widać nie tylko w marcu jak w garncu:) 
U mnie jak wiecie cały rok coś tam w kominku sie dzieje więc co nieco zawsze zużyję, no wypalam co nieco. Wiem że zaglądają tu także miłośnice woskowo świeczkowe, wiem że są tu persony stroniące od zapachów jakby nie było i wiem któż to i pamiętam, pamiętam naprawdę:) Czasem jak piszę przypuszczam kto i co napisać może, czasem sie sprawdza czasem nie:) Człowiek jakby nie było zagadka jest;) dla siebie i innych, pasjonujące jest poznawanie siebie na wzajem ale fascynujące jest zaglądanie wgłąb, ale do tego trzeba mieć odwagi. Czasem silną motywacje ale to inny temat.
Wracając do tego co wypaliłam w kwietniu, no jest tego trochę jest:) 
Nie wiem jak to sie stanęło że zdjęcie robiłam zużytych produktów, i nigdzie znaleźć go nie mogłam, no naprawdę nigdzie.... więc poniższa fotografia nie przedstawia całości moich zużyć niestety, zapraszam:) 


1) Kringle Candle Secrets - tajemniczy drewniany mój ulubieniec do którego wracam więc kupię na pewno znów:)
2) Kringle Candle, Lily of the Valley - Konwalia coś dla miłośników konwalii, może sie podobać i owszem przyjemna to mże być woń zwłaszcza wiosną. Mnie niestety nie zachwycił na tyle by wrócić.
3) Yankee Candle Sea Salt&Sage wosk jest ulubieńcem moim absolutnie! Niestety marka Yankee Candle nie dba o opakowania które zadania swego nei spełniają a ten wosk po którym opakowanie widać powyżej jest tego przykładem. Niestety. Wosk zwietrzały czuć nie było nic. Szkoda, bo uwielbiam ten zapach.
3) Wood Wick - Sea Salt & Cotton - Sól Morska i Bawełna fajny przyjemny wosk z klimatów pod tytułem świeże pranie. Nie gustuję co prawda w tych klimatach a ten zapach mogłabym ponownie świadczyć. Co do płynów do prania: naprawde nie lubię tych ogólnodostępnych płynów pachnacych na kopyto jedno tak naprawdę. Dzięki blogowaniu poznałam płyn do płukania z Dedry, kiedyś pisałam o nich, niestety nie są dostępne stacjonarnie, a może niedostatecznie szukałam koordynatorów czy jak ich tam zwać konsultantów. No płyny cudownie zmiękczają tkaniny robią się tak milusie <3 no i zapachy zupełnie inne, a wybór taki ze oczopląsu idzie dostać. CZasem sobie zaszaleję i zamawiam po dwa sobie.
4) podgrzewacze z PePco i z Kika oba fajne w cenie 3,99 w Pepco i 4 w Kiku. Kupuje i kupię w zależności od tego gdzie będę miała bliżej:)

Miłego kochani!

49 komentarzy:

  1. Ciekawe zapachy. Ja uwielbiam zapachowe świece i woski. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też używam tych płynów z Dedry ;) mogę Ci kiedyś zamówić bo czasem robię tam większe zamówienia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj te płyny są super:) a co jeszcze lubisz od nich?

      Usuń
    2. Ogólnie wszystko co ładnie pachnie hehe. np żele pod prysznic i mydła w płynie. Ale chemia do czyszczenia też jest dobra. Sprawdzałam płyn do mycia szyb, do mycia łazienki i kuchni A szefowa jest bardzo zadowolona z płynu do mycia nagrobków ;P

      Usuń
    3. kosmetyków nie miałam, jakieś proszki i owszem ale z tego wszystkiego to do tych płynów wracam;)

      Usuń
  3. uwielbiam woski, tych jednak jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio nic nie odpalam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ostatnio mam mały zastój, ale wczoraj kupiłam nowe podgrzewacze;)

      Usuń
  5. Fantastic post!
    Kisses .
    Dilek ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłego Kochana! Słoneczko świeci, niebo błękitne.. nic tylko iść!

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie mieszkają storczyki,a one niestety nie lubią się z jakimikolwiek zapachami,więc póki co u mnie na razie nic nie pachnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Wosków nie pale, ale uwielbiam tradycyjne świece

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio w ogóle nic nie palę.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie palę;p ja perfumeryjna:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wosków nie palę, ostatnio w kominku testuję olejki eteryczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jednak troszkę ich wypaliłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hello, thanks for the information.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja ostatnio zawiesiłam palenie wosków i świec

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja mam tak dużo i ciągle mi nie po drodze, żeby je palić, może na jesień :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja w tej chwili preferuję świeże kwiaty - zamiast świec - świece rezerwuję na chłodniejsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie wiosną woski odchodzą do szuflady...wrócą jesienią:D
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio mi za gorąco, żeby coś palić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. O matko, swoją przygodę z woskami miałam rozpocząć jakiś rok temu, ale coś się nie mogę zabrać :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. ja to za cały rok tyle nie wypalę :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam jeszcze nigdy tych zapachów :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham woski- króluje u mnie w większości jedzeniówka, i to z Goose Creek, bo Yankee coś mi zaczęło nie podchodzić :(
    Obserwuję ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goose Creek nie miałam nic z tej marki, YC bardzo spadły jakościowo, niestety

      Usuń
  23. ja mecze woski z rosmana, koszmar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. współczuję.... jednak nie ma sie co męczyć, może z czymś połączyć

      Usuń
  24. Sól morska i bawełna - brzmi fajnie, lubię takie świeże zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  25. Sea salt i cotton ładnie pachniał :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!