Hejka Kochani!
Jak minął Ci lipiec? Gorący miesiąc to był, wczoraj u nas padało i grzmiało. Podobnie jak u mnie w pracy gorąco i grzmi gdzieniegdzie. Grzmi na tyle że niespecjalnie słychać. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Sprawa zawiła. Temat pracy to sprawa emocjonująca dla tego ważne by umieć sie wyluzować i uprzyjemnić sobie czas miłym zapachem. Przyznam że wczoraj poniosły mnie zakupowe fale, nowe woski już u mnie, i ciuszków trochę kupiłam, ale o tym niebawem.
W lipcu wypaliłam trochę wosków ale i podgrzewaczy, nie mam opakowań po nich bo świeczuszki przechowuję w słoju po świecy. Podgrzewacze które kupiłam są z Pepco, jak na razie mam ich mały zapasik.
Dziś pokazuję woski które są historią a jaką to zapraszam:
1) Village Candle - całkiem sympatyczny słodki zapach, przywodzący mi na myśl karmelowe nuty i coś jeszcze.
2) Krongle Candle Lighthouse Point - piękny mroźny zapach dobrych męskich perfum.... tak, wrócę na pewno do tematu:)
3) Colonial Candle, Vanilla Rum - piękny słodki zapach mleczny z nutką alkoholową... bardzo przyjemny towarzysz, chętnie kupię ten wosk ponownie:)
4) Colonial Candle Sweet Iced Tea - cherbaciany słodki owocowy zapach wykończony orzeźiajacą nutą, chętnie kupię ponownie.
Niestety dostęp mam jedynie do Kringli więc mało prawdopodobne bym wróciła do powyższych, ale może.... kto wie... w każdym razie jakość wosków jest wysoka.... oj wysoka pod względem intensywności samego zapachu jak i długości uwalniania pięknego zapachu, no i nie śmierdzą parafiną.... wiele przemawia za ich zakupem mimo ceny którą można wydajnością usprawiedliwić, to jednak dostępność mogłaby być większa.
Jak na razie wsio, buziole:***
Na koniec przypominam o rozdaniu:
Ooooo karmelowe nuty. Super!
OdpowiedzUsuńSuper. :)
OdpowiedzUsuńPo opisie ciężko ocenić czy któryś by mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńJak sa takie upały, ta duchota tez palisz? Nie boli Cię głowa?
OdpowiedzUsuńVillage bardzo ciekawy :) Karmelowe nuty? Coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńDużo tego wypaliłaś jak na letnią pogodę :) U mnie częściej takie produkty jesienią :)
OdpowiedzUsuńTen rum o matko chcę ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie jest szczyt Twoich możliwości :D
OdpowiedzUsuńja tez pomalu wypalam ale jeszcze mam te bezzapachowe i ciezko mi sie zabrac za nie
OdpowiedzUsuńcałkiem sporo , ja ostatnio w ogóle niczego nie palę :)
OdpowiedzUsuńJuż z dwa miesiące nie odpalałam wosków ani świec :P Na jesieni nadrobię :D
OdpowiedzUsuńJa póki co nie palę nic bo dla mnie takie umią czy są lepsze w okresie jesienno-zimowym :)
OdpowiedzUsuńInteresting post dear! xx
OdpowiedzUsuńPalenie kojarzy mi się bardziej z jesienią i zimą :)
OdpowiedzUsuńJak Ty tyle wypaliłaś, to pewnie przez Ciebie ten upał. ;)
OdpowiedzUsuńTen o zapachu męskich perfum bardzo mnie zaciekawił i muszę go poszukać :)
OdpowiedzUsuńŚwieca o zapachu herbaty wydaje mi się najciekawsza, choć te z wanilią tez bym na pewno polubiła:).
OdpowiedzUsuńJa palę teraz z marki Bolsius są tanie i naprawdę wydajne, pięknie pachną.
OdpowiedzUsuńNumer 3 mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńW lipcu nie używałam wosków i świec. Za gorąco ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nic nie paliłam prócz zapachowych tealigtów ;)
OdpowiedzUsuńSweet iced tea wpadła mi w oko :P To chyba przez te upały :P
OdpowiedzUsuń