czwartek, 17 stycznia 2013

Aby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone. - Gustaw Flaubert


Pani z biura matrymonialnego podsunęła mi kolejną „perełkę”. Nie dość, że to ja jako kobieta musiałam do niego dzwonić – bo jest nieśmiały, to jeszcze okazał się poważnie ograniczony. Ograniczony do dwóch tematów: jego praca, i kolarstwo.
Jak zwykle przy usługach tej pani wkradły się delikatnie mówiąc niedomówienia….
- pani powiedziała, że pan zamożny że ma firmę budowlaną – okazało się że to zwykły robotnik robiący nadgodziny. Swoją drogą później zdziwiłam się jak firmę prowadzi, skoro nie ma adresu email, i nie zna się na komputerze…
- mieszka w mieście, a okazało się że mieszka we wsi za miastem 15 kilometrów.
- rozwodnik, ale że ma dwoje dzieci nie wspomniała… jedno z matką drugie z teściową mieszka.
Człowiek ani be ani me ani kukuryku…  konwersacji żadnej, no chyba że o kolarstwie albo jego pracy…. Na przykład: pyta o miejsce gdzie była fotka robiona, to mówię a on że dwa lata temu tam roboty robili jakieś budowlane… hmmm.
Najlepsze jak zaproponował spotkanie… to ja pytam co będziemy robili i w ogóle, żeby uniknąć nieporozumień. A on…. W życiu bym na to nie wpadła…. Do kościoła pomodlić się. Zatkało mnie. Wstępnie ustaliliśmy, że pójdziemy do knajpy. Ale ja nie wiem czy spotkać się z nim. Dlaczego mam po raz kolejny narażać się na przykrości? Za jakie grzechy mam się męczyć z kimś ograniczonym. Po za tym obawiam się, że dojdzie do nieporozumień…  A może on naprawdę nieśmiały? Z czasem się rozkręci?
       Dziś pukała do drzwi Natalia, szukała Roberta, pytała o wodzireja... Boli mnie ten widok, wszak sama jestem kobietą. Powiedziałam jej co myślę, i żeby rozejrzała się za kimś innym, bo z nim tylko same kłopoty. Ale ja widzę, że ona zbyt zakochana, ma za duże problemy sama ze sobą by go kopnąć w d***. Jak dziecko się urodzi to co? On dobry tatuś pomoże? Pójdzie się napić, ze szczęścia. Dziecko w nocy zapłacze to „wzorowy ojciec” tego nie zdzierży i także „popłynie”. Taka z niego pociecha i wyręka będzie dla niej. To nie tyle kwestia wyboru co problemów ze sobą. Tylko dlaczego okaleczać małe dziecko. Właściwie już teraz jest okaleczane, przecież czuje złe emocje mamy…  to o czym pisała Frida, że człowiek jest połączeniem ciała i ducha to wszystko jest nierozerwalne… Frida napisała, że nie można tego nazwać połączeniem gdyż to nigdy nie było osobno… piękne. Takie poetyckie…
     Biorę udział w "Rozdaniu" organizowanym przez http://madziakowo.blogspot.com


6 komentarzy:

  1. Wiesz, Filizanko, mam wrazenie, ze do biur matrymonialnych trafiaja same meskie nieudaczniki, bo reszta jakos sobie radzi bez nich. Od pana kosciolkowego sama trzymalabym sie z daleka, niech sie modli w spokoju. On mi jakos pachnie dewocja, skoro pierwsza randke wyznaczyl w kosciele.
    Przyjemnego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też myślę, że albo to biuro matrymonialne to jakiś pic na wodę albo prawdziwi faceci wyginęli (albo żonaci). I wybacz, ale jak by mi facet przy pierwszej rozmowie tel jako 1sza randkę zaproponował modlitwę... to chyba bym sama do tego baru poszła - większe szanse, że spotkasz kogoś z kim będzie chociaż o czym pogadać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za umieszczenie informacji o Konkursie ...
    Nie mam maila od Ciebie ??
    Co się stało ??

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz kota ? Bo ja mam karme do oddania za darmo purina :) Poznan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi, ze pomyślałaś o mnie. Ja niestety kota już nie mam. Karmą możesz dokarmić bezdomne koty, albo do azylu zanieść. Sama pomyślałam, że jak bym coś dla kota wygrała w tym konkursie (co jest bardzo mało prawdopodobne) to zaniosła bym "swoje trofeum" do azylu dla zwierząt...

      Usuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!