Witajcie wczoraj rano odczytałam ciekawego maila:
Witam,
Przypadkiem znalazłem się na Pani blogu i znalazłem informację o klubie
Wieloryb w Sopocie. W miejscu dawnego Wieloryba stworzyliśmy Klub i Restaurację
Atlantis z tradycyjną kuchnią polską oraz owocami morza. Będąc pod wrażeniem
wnętrz tego miejsca zachowaliśmy wszystko w podobnym klimacie. Zachęcamy
oczywiście do odwiedzin:)
Dziękuję za maila i
pozdrowienia. Pozdrawiam także:) Bardzo się ucieszyłam z tegoż powodu, że nowi właściciele nie
zmienili całkowicie wystroju lokalu, bo oto co znalazłam na Facebooku:
Zastanawiam się jak tam naprawdę wygląda, bo co innego nawet najlepsze zdjęcia a co innego być osobiście, smakować dań itd. Ciekawość zżera
mnie tak przeogromna, iż postanowiłam sama osobiście tam pojechać.
Gdy dostanę dziś Rodo – a nie wiem o której godzinie to nastąpi, to najpóźniej następnego dnia postaram się wybrać i osobiście zobaczyć cóż tam jest. Wrażeniami obiecuję się podzielić tutaj.
Gdy dostanę dziś Rodo – a nie wiem o której godzinie to nastąpi, to najpóźniej następnego dnia postaram się wybrać i osobiście zobaczyć cóż tam jest. Wrażeniami obiecuję się podzielić tutaj.
Rozmawiałam nawet z
managerem tego miejsca i uzyskałam zgodę na wejście z psem.
Oficjalnie jestem
umówiona na randkę z Hiszpanem. Oto oryginalny mail jaki otrzymałam od Pani z
biura:
Witam wysyłam zdjecia Pana Roberto. Pan ma mieszkanie samochód,
swój salon fryzjerski, jest stylista- fryzjerem. Bardzo dobrze zarabia,
sytuowany, sympatyczny, zamożny, hojny, szuka kobiety na stale do stalego
zwiazku.Kobiete chce sponsorowac, inwestowac w nia, obdarowywac prezentami.
Jest wdowcem 170wz, ma 40lat, wyksz.średnie, dwoje dzieci.Przyjeżdza 2 kwietnia
na tydzien czasu i bardzo chce sie spotkac.
Jego wymagania to
Pani do 40 lat,panna wdowa rozwódka,pomoże finansowo jak bedzie potrzeba,
wzrost, waga bez znaczenia,Pani nawet moze palic papierosy.
Pozdrawiam i dam
znac jak Pan juz przyjedzie.
Heh iluż ja „kulturalnych”,
„bogatych” „hojnych” „biznesmenów” szukających miłości/partnerki przez to „biuro”
poznałam… hehhhh… ale cóż? Myślę żeby iść, chodź to jak na moje poroniony
pomysł… no co? On ani po polsku, angielsku, rosyjsku nie mówi a ja po
hiszpańsku nie mówię. Na spotkaniu ma być zatrudniona przez to „biuro matrymonialne” tłumaczka.
Dziś z nią
rozmawiałam nikt nic nie wie po za tym co wyżej napisane, nie wiadomo kogo on
tak naprawdę szuka po za tym, że partnerki na stałe, szuka na poważnie. Ale
kogo? Tego nie wie nikt. Dlaczego Polkę? Pani z biura twierdzi, że miał żonę
Polkę. Pani tłumaczka (ponoć przyjaciółka siostry Roberto – mega dziwna kobieta
z tej tłumaczki… dzwoni z zastrzeżonego mówi o jakieś ochronie danych osobowych….
heh…). pani tłumaczka mówi, że była hiszpanką. Jak zmarła i dlaczego nie
wiadomo. Jak dla mnie to wszystko jest mega dziwne…
Między wierszami
wyczułam, że ta tłumaczka się Hiszpanowi spodobała i stąd zainteresowanie
naszym krają, lecz przede wszystkim jej osobą. Babka z biura mówiła, że on
będzie mieszkał u tłumaczki. Dziś jak lektorka dzwoniła mówiła, że u jakieś
kobiety będzie wynajmował mieszkanie. Szczerze powiedziawszy z każdą chwilą
coraz bardziej czuję się zniechęcona do spotkania tego człowieka, dziwaczki od
danych osobowych, najlepsze, że ona chciała jeszcze tę babę z biura tam
taszczyć. Naprawdę nie wiem po co. Na wypadek
wszelki wezmę ze sobą Sylwię…
Prawda jest taka,
że nie mam ochoty tam się pojawiać, tyle przykrości mnie już przez działalność
tego „biura” spotkało… powiecie nic na
siłę. Ok. ale ja nie będę szukała to na prawdę nikogo nie znajdę
wiesz co? to jest takie pomieszanie z poplątaniem, że ta randka w ciemno na 3 osoby budzi mój, przepraszam, ale niesmak. a tobie chyba nie jest wszystko jedno z kim rozmawiasz?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam nocnie:)
Zobacz, Filizanko:
OdpowiedzUsuńhttps://www.google.de/search?q=niemiec+szuka+polki+za+zone&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:de:official&client=firefox-a
Takich stron jest duzo, trzeba pogrzebac, wiele z nich nie laczy sie dla kobiet z zadnymi kosztami. Wielu Niemcow polskiego pochodzenia chce miec zony tylko z Polski. Siedzisz w domu, masz komputer i czas, poszukaj wlasnie na takich stronach, powysylaj oferty, popisz z tymi ludzmi maile, pogadaj. Czekanie na oferty biura, nie przynosi nic, jak sama widzisz.
Pozdrawiam.
Dziękuję, ale wiesz tylko ja nie bardzo wiem czy chcę kolejnego Polaka... poznałam kilku Niemców Polskiego pochodzenia, i szczerze Ci powiem smutek i niesmak pozostał: stały szablon:
OdpowiedzUsuńon uosobienie dobra ma firmę, albo jest dyrektorem, kobieta która go zdradziła, więc jest sam i mnie zaprasza do siebie. Polak niestety, ale Polakiem zostanie. Smutne to i bolesne, ale z tego co widzę tak to wygląda. Z mojego doświadczenia wynika, że Polakowi zupełnie obca jest kultura i poszanowanie dla drugiej osoby - jakakolwiek by ona nie była.
Oczywiście nie chcę też jakiegoś Turka, Rosjanina czy innego wywrotowca. Chcę człowieka cywilizowanego!
Przecież z Polakami to na dobrą sprawę to nawet się pisać nie da! Oni od razu tylko sex, on opuszczony bo żona zła, on ciepła szuka, miłości, do mnie od razu kochanie...
Biuro matrymonialne i randka w ciemno to niezły hardcore ... nie każdy się do tego nadaje, gratuluję odwagi i czekam na efekty mam nadzieję, że relacja się tuaj znajdzie ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wiesz, Filiżanko, faktycznie, nie idź sama na tę "randę" - tak na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wezmę ze sobą koleżankę Sylwie, jesteśmy umówione.
UsuńFiliżanko,jesteś odważna,albo bardzo samotna,skoro decydujesz się na randkę bez znajomości języka.Uważaj na siebie dziewczyno,bo po opisie wyciągam jeden wniosek,coś tu jest nie tak.
OdpowiedzUsuńWnętrze lokalu jak najbardziej klimatyczne.
Pozdrawiam najmilej:)