Wybaczcie Drodzy Moi, żem
zaniedbała Was. Mea culpa…. Nadrobić obiecuję!
Byłam dziś w szpitalu gdzie
żywota swego dokonał ojciec mój. Co było
to było itd to inna sprawa, faktem pozostaje, że jestem w żałobie. Choć nie mówię
to tym co przeżywam to nie znaczy, że tego nie ma. Niezależnie od relacji
śmierć rodzica jest nie wątpliwie trudnym przeżyciem dla rodziny.
Sądzę, że każdy ma prawo znać
istotne szczegóły dotyczące zdrowia, zwłaszcza przyczynę śmierci rodzica. To prawo
dziecka jest dla mnie bezdyskusyjne. Choćby dla własnej świadomości.
Co okazało się w archiwum? – tata
zmarł w listopadzie ubiegłego roku. A okazało się, że tylko i wyłącznie moja mamusia
ma prawo wglądu w papiery dotyczące ojca. I nikt po za nią. Pani z archiwum podpowiedziała,
że może bym poprosiła mamę by mi wydała upoważnienie…
Hehhh… żeby to było takie proste…
Cóż mi pozostało jak opuścić to
miejsce skoro nic nie załatwię… -
pomyślałam i pożegnałam się. Jak wychodziłam archiwistka przeprosiła mnie że
nic nie może zrobić. Odpowiedziałam, że rozumiem. Bo cóż może? W końcu nie
posądzam jej o złośliwość.
Ani moje siostry ani nikt inny nie ma prawa wglądu po
za tą despotką… - dziwne.
Nosi mnie, i ciężko mi przetrawić
iż nawet to prawo mi odebrano. Prawo każdego dziecka.
Nie wiem… może spróbuję podejść
do lekarza prowadzącego mojego ojca i jowialnie zagadać w stylu bądź pan
człowiek i powiedz Pan córce dlaczego ojciec zmarł… nie wiem czy to za dobry
pomysł z drugiej strony, bo czy będzie lekarz pamiętał? Czy podejmie temat?
Swoją drogą zastanawiam się po co
i dlaczego mama to zrobiła?
kochana, a nie lepiej Ci to zostawić? i tak już nic nie zmienisz, a najesz się dużo stresu i nerwów. na pewno Twój tata był wspaniałym człowiekiem za życia, nie łatwiej Ci będzie skupić się na tym niż dociekać prawdy wiedząc, że wszystko jest przeciwko Tobie? ja osobiście starałabym się o tym nie myśleć... na prawdę, wspominałabym tatę tak dobrze jak mogła, a to jak umarł zostawiłabym w szpitalnych papierach. :*
OdpowiedzUsuńSzalenie łatwo Ci tak mówić gdyż sytuacja bezpośrednio nie dotyczy Ciebie i Twojej rodziny.
UsuńWspółczuję... a co do latania po papiery....moim zdaniem zostaw to w spokoju, nie ma sensu dalej sobie psuć nerwów ;)
OdpowiedzUsuńwiesz Moja Droga tam jest jeszcze sprawa prawdopodobnego odszkodowania...
Usuńprzykro mi, teściowa z którą byłam mocno związana zmarła 3 tygodnie temu. chorowała tylko miesiąc. Uważam że to podstawowe prawo najbliższej rodziny aby znać przyczynę śmierci jej członka.
OdpowiedzUsuńsmutne, bardzo.
UsuńWspołczuje bo sytuacja widze bardzo powazna.......
OdpowiedzUsuń