Uważam że nie ma niczego złego w
odwiedzaniu rozmaitych miejsc z pupilem. Oczywiście jeśli pies potrafi się zachować,
ale to truizm… zwłaszcza jeśli jest to pies przewodnik.
Innego zdania była obsługa restauracji
Blue Cactus mówi Sebastian Grzywacz portalowi gazeta.pl
- Do restauracji Blue Cactus
poszliśmy razem ze znajomym. Szła burza, więc chcieliśmy wejść do środka i coś
zjeść. Pani z obsługi nam nie pozwoliła. Zawołałem menedżera. "Nie, bo
nie" - usłyszałem. Zacytowaliśmy Ustawię o rehabilitacji społecznej i
zawodowej. Na nic to się zdało. Po 15 minutach słownej przepychanki
zrezygnowaliśmy - opowiada Sebastian Grzywacz.
- Razem z moją dziewczyną i
naszymi przewodnikami często chodzimy do restauracji. Wszędzie jesteśmy
traktowani po królewsku i nikomu nie przeszkadzają nasze psy. Często dostają
miski z wodą. Nie mogę narzekać, natomiast w marketach też nigdy nie miałem
problemów - mówi mężczyzna.
Restauracja tłumaczy się brakiem
miejsc…
Jednak zostańmy przy temacie pojawiania
się w lokalu z psem sięgnijmy do prawa co ustawa mówi:
Art. 20 ustawy z dnia 27 sierpnia
1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób
niepełnosprawnych (Dz. U. z 2011 r. Nr 127, poz. 721, z późn. zm)
1. Osoba niepełnosprawna wraz z
psem asystującym ma prawo wstępu:
1) do obiektów użyteczności
publicznej, w szczególności: budynków i ich otoczenia przeznaczonych na
potrzeby administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, oświaty,
szkolnictwa wyższego, nauki, opieki zdrowotnej, opieki społecznej i socjalnej,
obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, turystyki,
sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim
lub wodnym śródlądowym, świadczenia usług pocztowych lub telekomunikacyjnych
oraz innych ogólnodostępnych budynków przeznaczonych do wykonywania podobnych
funkcji, w tym także budynków biurowych i socjalnych; (…)
Ignorantia iuris nocet –
nieznajomość prawa szkodzi o czym przekonał się sklep Carrefour który odmówił
niewidomej Jolancie Kramarz poruszającym się z psem przewodnikiem wejścia do
sklepu. Przykra sytuacja miała miejsce w listopadzie 2007 roku. Sprawa
skończyła się pozwem za naruszenie dóbr osobistych. Po trzech rozprawach
sądowych Carrefour zawarł ugodę z poszkodowaną… Pełnomocnik sklepu
"wyraził ubolewanie" i przekazał 10 tys. zł na rzecz fundacji Vis
Maior. – jak dla mnie żenada!
a niby XXI wiek mamy...
OdpowiedzUsuń;/
UsuńA moze by takpoznac druga strone medalu? Nie wszystko jest takie czarno-biale, jak sie wydaje na pierwszy rzut oka:
OdpowiedzUsuńhttp://pokazywarka.pl/m8x46i/
Ja nie chcę wnikać w spór, w coś czego nie byłam świadkiem, publikując wpis najbardziej interesuje mnie opinia na temat korzystania z pewnych miejsc w towarzystwie psa. Z tego co obserwuję miejsca związane z żywnością mają jakąś fobię i głęboko zakorzenioną niechęć do wprowadzania czworonogów. Ale są i miejsca gdzie nikt nie miał nic przeciwko....
UsuńA miejsca opisane w ustawie dotyczące opieki zdrowotnej? Sama nie wiem czy jakbym zobaczyła psa w szpitalu to co bym poczuła...
...jak to mówią kij ma dwa końce, a prawda leży po środku. Ot co...
UsuńNiby tak, jednak nie będę wnikała w to kto miał racje bo mnie tam nie było...
UsuńDługa droga przed nami, bo niestety w tym temacie jesteśmy jeszcze daleko w lesie
OdpowiedzUsuńPotężne tabu! Sama nie wiem jakbym zareagowała widząc psa w szpitalu...
UsuńPewnie jeszcze dużo czasu minie, aż będzie normalnie. Ale są pozytywne wyjątki :) ostatnio byłam z koleżanką na spacerze z jej labradorkiem i usiadłyśmy (jeszcze wtedy w ogródkach) w knajpie, żeby napić się czegoś ciepłego ( a było już dosyć chłodno). I wyszła kelnerka, zawołała nas do środka i dała pieskowi wodę w misce, do tego porządnie go wygłaskała :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak nie raz pisałam o fajnych miejscach! Robiłam zdjęcia nawet fotorelacje:
Usuńhttp://czerwonafilizanka.blogspot.com/2013/04/restauracja-klub-atlantis.html
Są przyjazne miejsca, oczywiście i uważam, że dobrze jest je promować:) jak są dla nas na plus to my im darmowa reklamę!
Niestety Atlantisa już niestety nie ma... mają otworzyć jakiś "Lochness" czy jakoś tak z przystępnymi cenami... trzeba sie wybrać:D Bo jestem zakochana w tym wystroju:D