Zdania są podzielone pomiędzy zwolenników i przeciwników tego
święta zapożyczonego. Myślę że spieranie się jest bezcelowe gdyż wszystkie
argumenty za i przeciw zostały już wypowiedziane.
Uważam że każdy dzień jest dobry na okazywanie
sobie uczuć i obdarowywanie się upominkami. Dbanie o związek powinno być
wspólnym interesem obojga partnerów.
A więc kilka pomysłów na wspólne chwile;)
Na pewno nie planowałabym wyjścia do knajpki czy kina, gdyż te miejsca są oklepane. Tego dnia wiele par będzie chciało coś zjeść, obejrzeć a co za tym idzie kina i lokale pękają w szwach. Tłok to nic przyjemnego…
Moim faworytem jest pewien hotel w którym można korzystać z dżakuzi, kilku rodzajów saun, basenu za nie wygórowaną cenę chyba 17 złotych za godzinę. Polecam godziny raczej ranne gdy nie ma ludzi - super uczucie. Robiliśmy tak z ex przyjeżdżaliśmy w takich porach żeby nikogo nie było i człowiek mógł korzystać z dowolności bez obaw o jakieś dzieciaki drące się, czy dorosłych... w sumie nie tacy źli bo ciekawe tematy potrafią poruszać w saunie, ale czasem człowiek woli samotność...
Poniżej fotka z sauny parowej (klik w źródełko):
Moim faworytem jest pewien hotel w którym można korzystać z dżakuzi, kilku rodzajów saun, basenu za nie wygórowaną cenę chyba 17 złotych za godzinę. Polecam godziny raczej ranne gdy nie ma ludzi - super uczucie. Robiliśmy tak z ex przyjeżdżaliśmy w takich porach żeby nikogo nie było i człowiek mógł korzystać z dowolności bez obaw o jakieś dzieciaki drące się, czy dorosłych... w sumie nie tacy źli bo ciekawe tematy potrafią poruszać w saunie, ale czasem człowiek woli samotność...
Poniżej fotka z sauny parowej (klik w źródełko):
Wycieczka weekendowa to dobry pomysł o ile mamy gwarancje że tam gdzie jedziemy nie będzie tłoku. Wiem z własnego doświadczenia że wspólne wyjazdy zbliżają. Ale
co robić? Zwiedzać skoro na podobny pomysł mogło wpaść więcej par. tłok to moim
zdaniem żadna przyjemność. Ale można zamknąć się w pokoju i przeżywać upojne
chwile we dwoje.
Można też nadrabiać zaległości kinowe.
Rozkoszować się serowym lub czekoladowym fondue;)
Wspólna kąpiel w pachnącym płynem na przykład czekoladowym ze
starej mydlarni, fajne kostki ma też sephora ok. 4pln/sztukę. Obie marki mają spory wybór i świetne zapachy!
Nietypowe miejsce możecie wspólnie zapisać się na kurs
czegoś nowego na przykład gotowania. Albo kurs tańca:
Zrobić coś szalonego na przykład przelecieć się balonem.
Pary nie muszą ograniczać się do tego akurat konkretnego
dnia! W końcu każdy inny dzień może być równie znakomitą okazją do sprawienia sobie
przyjemności.
Co do singli to kto powiedział że nie mając partnera nie
można także świętować? Myślę że to równie dobra okazja na sprawienie sobie
przyjemności samej lub z koleżanką. A nóż widelec zaowocuje to nową znajomościąJ
Ja na codzień mam walentynki, ale wczoraj z tej okazji poszliśmy na film :-)))
OdpowiedzUsuńSpecjalnie tego święta nie świętujemy, ale tak sobie żartowaliśmy.
To super każdy dzień jest dobry by zrobić coś dla siebie:)
Usuńmy lecimy z chłopakiem do Złotych Tarasów :) Wspólne zakupy+kawiarnia :)
OdpowiedzUsuńpozazdrościć partnera, że się nie buntuje na hasło: zakupy.
Usuńpozdrawiam
...zero planów. No chyba, że piwo, gazeta i tv to plany... :))
OdpowiedzUsuńmoże spontanicznie coś wyjdzie. Ponoć spontany najlepsze;)
UsuńLubię walentynki, zawsze to kolejny pretekst do wspólnego świętowania. My idziemy ze znajomymi na piwo. Oczywiście kiczowatą otoczkę i takież same gadżety sobie odpuścimy :)
OdpowiedzUsuńMy w zeszłym roku spędziliśmy cały dzień w termach z pakietem saun. było cudownie, polecam!
OdpowiedzUsuńSuper, z pewnością fajna sprawa!
UsuńWolę nasze słowiańskie Święto Kupały. Ale.. w ramach ogólnego walentynkowego szału, zamówiłam sobie kubek z owadami :D
OdpowiedzUsuńno proszę cóż to za atrakcja ten kubek z owadami?
UsuńA co to sa walentynki? Zupelnie nie wiem, o czym prawisz. Nie znam i nie chce znac :)))
OdpowiedzUsuńSkoro nienawidzisz to chyba wiesz czego:) z resztą sama chyba pisałaś o tym dniu:)
UsuńKonkretnych planów jeszcze nie mam, wszystko się okaże w ostatniej chwili i tak spontanicznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny nagłówek:)
czasem spontany są najlepsze:D
UsuńA ja bardzo lubię Walentynki:) Wychodzę z założenia, że każde takie "święto" to dodatkowa okazja na pielęgnowanie uczucia i na spędzenie czasu milej niż zwykle;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
Usuńmy nic konkretnego jakoś nie planujemy z małżem, ot dobra kawka, może kawałek ciasta;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Też dobre byle budowało więź. Wszak to dobra okazja do szczerej rozmowy:)
Usuń