Na temat poczty
polskiej miałam zdanie negatywne! Ale to co dzieje się tu przekracza granice!
Listy zwykłe są w
skrzynce, ale już polecone które powinien dostarczyć osobiście nigdy nie zadaje sobie trudu zadzwonienia dzwonkiem albo zapukania do drzwi! Zawsze avizo! Cokolwiek czego
listonosz nie wrzuci bezproblemowo do skrzynki zostawia avizo i tyle!
Czekam niecierpliwie
na listonosza, niestety nie mam całego dnia by wypatrywać go przez okno by gdy
już pojawi się na horyzoncie, więc dzwonię na pocztę czy bez tych ceregieli z awizem
mogę odebrać przesyłkę. Ależ po co odbierać telefony…
Czytałam opinie o
tym urzędzie i wszystkie potwierdzają moje zdanie. Aha i to jedno czynne
okienko, i kolejki dłuuuugie... Co za wiocha!
u mnie tak nie ma ,listonosz przynosi mi do drzwi czy to polecony czy nie
OdpowiedzUsuńTam gdzie wcześniej mieszkałam nie było problemów! I dodzwonić sie można było wszystko! Ale tu... jak widać co urząd to zwyczaj...
Usuńu mnie tak samo :)
Usuńnajgorsze że czekam niecierpliwie...
UsuńU mnie to samo. Jakość obsługi jest żenująca, a ceny ciągle podnoszą...
OdpowiedzUsuńZnam ten ból. Kiedyś nawet w wielkiej irytacji napisałam oficjalną skargę. Nawet nie pofatygowali się żeby odpowiedzieć...
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie narzekam...
OdpowiedzUsuńAle Tobie współczuję...
U mnie dokładnie to samo...
OdpowiedzUsuńJak czekam na jakiś list, czy paczkę to zawsze proszę nadawce o nr nadania paczki i sama obserwuje gdzie jest list a później ide na skarge, że list nie w skrzynce tylko u sąsiada, a do mnie mimo iż byłam w domu to nawet nie raczył zapukać ;/ Parodia z tą pocztą, a co chwila podnoszą koszta przesyłki, szkoda że nie idzie to w parze z jakością...
U mnie troszkę inaczej ale również wkurzajaco: polecone i owszem przynosił do domu ale jak się trafiła większa przesyłka lub list.... ale jeszcze nie paczka...:) to w skrzynce było awizo z napisem DUŻA oczywiście odbiór dopiero po 18 chociaż wiadomo, że listonosz jej ze sobą nie miał...... chyba ludzie mieli dosyć bo listonosza zwolnili teraz jest starsza pani i nosi wszystko czy duże czy nie....
OdpowiedzUsuńU mnie zwykle wszystko jest dostarczone. Mam miłego listonosza. Szkoda, że u Ciebie jest tak niemiło.
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście spoko listonosz, a do tego nawet przystojny;)
OdpowiedzUsuńI po co sie denerwowac, skoro nie ma sie na nic wplywu?
OdpowiedzUsuńMojej przyjaciółki mama pracuje na poczcie i to co tam robią z pracownikami przechodzi ludzkie pojęcie. Albo idziesz do poczty oddalonej o 40 km od tej w której obecnie pracujesz albo "do widzenia". Nawet na pieprzone paliwo nie dadzą. I męcz się człowieku, bo ktoś sobie wymyślił takie prawo... Śmiech na sali.
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
U mnie listonoszowi nie chce się donosić tylko tych dużych, cieżkich paczek :D Też mnie zawsze coś trafia jak zostawia awizo...ale na szczęscie zdarza się to coraz rzadziej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Brawo dla autora.
OdpowiedzUsuń