Kolejną z rzeczy
na tym świecie jakich pojąć nie mogę jest podejście niektórych pracodawców
(zatrudniających na umowę o pracę), zleceniodawców (dających zlecenie), i
oferujących umowę o dzieło. Wiele rozbija się o
niewiedzę osób świadczących usługi. Owa niewiedza wzmacniana cwaniactwem
uzbrojonym w paragrafy. PIP czy jak im to tam chodzi mi o Inspekcje Pracy która
to w cale a wcale nie stoi po stronie pracownika. Związki zawodowe – śmiech na
Sali… bo jakim to zrozumieniem ma się wykazać X zarabiający kilkanaście czy
kilkadziesiąt razy więcej niż dany Y którego X ma rozumieć i interesów bronić,
czy przyczyniać się do poprawy sytuacji ekonomicznej i społecznej?
Bartek pracuje na
podstawie umowy o pracę w jednym z call center. Jak co dnia przyszedł do pracy,
stanął w gigantycznej kolejce oczekujących na przydział stanowiska. Niestety
tego dnia nie miał szczęścia… stracił tylko czas… okazało się że nie ma dla
niego stanowiska, może jutro… Bartek pracuje na umowę o pracę, pracodawca skoro
już pracownik się stawił winien dać mu zadania do wykonania, a skoro nie jest w
stanie (brak stanowiska do pracy) wypadałoby by chociaż poinformował pracownika
by nie fatygować go daremnie.
Iwona zawarła
umowę cywilnoprawną z firmą Jobman. Linka do firmy dostała na maila od koleżanki,
i zalogowała się w systemie. Na grafik wpisała się oraz umowę także zaakceptowała
klikając. „Popracowała” (cudzysłów bo nie jest pracownikiem!) kilka dni po czym
miała przerwę. Kartę zleceniobiorcy za te dni przesłała mailem, pieniądze na
kącie były na drugi dzień. W każdym razie bardzo szybko, choć małe ale są.
Koleżanka Iwony poszła na nockę zgodnie z grafikiem, ale okazało się że grafik
jest nie aktualny, gdyż jej osoba nie jest w nim ujęta.
Iwona po przerwie
upewniła się w systemie że ma iść do pracy i zauważyła że „obcięli” jej kilka
dni… po kolejnych kilku dniach zgodnie z grafikiem poszła do marketu świadczyć
zlecenie. Wpisała się do „zeszytu gości” i udała się do kierownictwa po
wyznaczone zadania. Menedżer powiedział jej że tydzień temu monitowali u
Jobmana by nie przysyłali ludzi, bo market nie ma pieniędzy na usługi
pracowników zewnętrznych.
Krzysiek z
Bartkiem aplikowali do firmy. Oddzwoniła miła Pani i zaprosiła na rozmowę. Okazało
się że jest to ta sama praca w której Bartek pracował jakieś 8 lat temu. Koledzy
przyszli na umówioną rozmowę, czekają… dzwonią do rekruterki i usłyszeli że
Pani „zapomniała” o umówionym spotkaniu…
„Rozmowa
Kwalifikacyjna” odbyła się przed salą szkoleniową… Chłopak który przedstawił
warunki na koniec zapytał czy są zainteresowani, jeśli tak to mogą dołączyć do
grupy.
Szkoleniowcem okazał
się dawny przełożony Bartka, który wyraził ubolewanie na nieodpowiedzialność
ludzi lekceważących obowiązki... Bartek pamięta ogromny nieposkromiony bałagan w
skomplikowanych szczegółach rozmów z klientami, Bartek także pamiętał jak
przychodził do pracy z której go zawracano bo nie było biurka dla niego…
zawracanie głowy za grosze… wszystko się pogorszyło…
Jak to jest? Firmy
zewnętrzne za nie pojawienie się zgodne z grafikiem straszą karami umownymi (np.:
100, 150 złotych. Jest to równowartość około trzech dniówek). A co gdy agencja nie
poinformuje o zmianach w grafiku?!
Na ekonomii
wykładowca mówił o samo zatrudnieniu, i że wszystko w tym kierunku zmierza.
Stoczniowcy na przykład w wielu przypadkach to nie pracownicy lecz jednoosobowe
podmioty gospodarcze świadczące usługi… podał przykład gdzie firma kuchnia
świadczy usługi dla firmy kelnerskiej obsługującą lokal…..
Ech, jeszcze nie pracuję ale boję się czasu kiedy będę po studiach... Mam nadzieję, że uda mi się otworzyć własną działalność albo znaleźć pracę w dobrej firmie. Masakra co się teraz dzieje. Ale co... Teraz wszędzie jest źle. A przynajmniej wszędzie - w Polsce. Taki piękny kraj nasz -_-.
OdpowiedzUsuńoj nie wszędzie jest źle, jak nie wszędzie dobrze... a jaką działalność chcesz otworzyć?
UsuńWiesz, najlepszy to byłby hotel w górach lub nad morzem z działalnością SPA :D. Ale to marzenia. Na razie muszę skończyć studia, wiadomo, a jeszcze trochę lat mi zostało. :( (a może na szczęście - :)).
Usuńoj na coś takiego spore nakłady finansowe są potrzebne...
UsuńBardzo smutne, że są takie problemy z pracą. Moja mama pracuje w call center i w sumie sobie chwali, ale jest to taki ekstra dochód, jakby miała za to wyżyć to nie ma szans :) Mój tato rzucił pracę jakoś 2 tyg temu, bo miał dość szefa, który płacił sobie kiedy i ile chciał i ogólnie praca też była już co raz gorsza :/
OdpowiedzUsuńw call center jak ktoś ma szczęście i predyspozycje to może ładnie zarobić. Przynajmniej kiedyś tak było....
UsuńMoja mama sobie dorabia, ma jakieś 8zł na godzinę więc jak siedzi 10 godzin to 80zł jej wpadnie za caly dzień siedzenia na tyłku.. :P ale nie zawsze są zlecenia i nie ma umowy.
Usuńno właśnie... zwykle w takich miejscach są wysokie wymagania sprzedażowe etc... co przekłada się na stres związany z utratą pracy.
UsuńCaly tamten system jest chory. Nie dziwie sie pracodawcom, ze nie chca zatrudniac na etat, bo skladki, jakie musza odprowadzac, sa najwyzsze w Europie. Pracobiorcy natomiast maja wiecej wymagan niz umiejetnosci i checi do pracy. Taka to mentalnosc narodowa. Winne sa na rowni obie strony i niezyciowe przepisy.
OdpowiedzUsuńUważam że obie strony winne są przynajmniej minimum przyzwoitości.
UsuńCall center i markety to zachodnie firmy..
OdpowiedzUsuńNie mają pieniędzy, by płacić ?
Przecież to bogate firmy.
Polskich firm już nie ma...
Nie mają pieniędzy - to bardzo częsty argument. Po co płacić kilku ludziom skoro coś może zrobić jeden? A jak nie to poszukamy takiego co zrobi.
Usuńta rzeczywistość w PL, problemy z pracą przytłaczają mnie... to naprawdę beznadziejny wyzysk:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
I że naród sobie tak pozwala na to...
UsuńJa chciałam znaleźć jakąś pracę na wakacje, ale z tymi pracodawcami jest jakaś masakra więc zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
no cóż są też dobrzy pracodawcy. Podobno.
Usuńno i to jest Polska rzeczywistosc, twierdza ze praca jest a jak sa chetni to olewaja pracownika i z kwitkiem odsyłaja :/
OdpowiedzUsuńdokładnie. Obłudnicy! Po za tym co to za praca dzięki której życie człowieka często jest wolniejszym staczaniem się.
Usuń