Z angielskiego - urban legends, z pozoru prawdopodobna historia
która krążąc żyje własnym życiem, jej szczegóły są ubarwione; a i można spotkać też różne wersje danej historyjki.
Zazwyczaj opowieść jest zmyślona.
Miejska legenda elektryzuje odbiorców prowokując do
komentowania, oraz dalszego przekazywania. Zdobycze cywilizacyjne przyśpieszają
życie plotek obecnych od zawsze w społecznościach. Opowieści ludowe często są przekształconymi
opowieściami ludowymi. Kto pamięta czarną wołgę?
Typową legendę miejską cechuje brak źródła… nie wiadomo od
kogo wyszła, nie sposób podać źródło informacji gdy na przykład dostanie się do
mediów, co czasem sie zdarza. Opisywane wydarzenia z grubsza są bardzo
prawdopodobne, jednak są elementy nie wiarygodne, niepokojące – to one mają
wywołać emocje i dać życie krążącej informacji. Tematyka której dotyka jest
trudna do zlekceważenia takich jak bezpieczeństwo, pożywienie…
Czasem wskazuje na grupę osób której zależy na ukryciu „prawdy”.
Znalazłam fajnego bloga http://legendymiejskie.blox.pl/html można poczytać rozmaite historie;)
Zdarzało mi się przechodzić nieopodal pewnego domu. Jest on
bardzo duży, porośnięty roślinnością. Na pierwszy rzut oka nic specjalnego.
Miejscowi jednak mawiają że są tam duchy. Mieszkała tam kiedyś rodzina, którą
wymordowano jakieś dziesięć lat temu. W tym domu się kiedyś paliło, mawiają że
czasami pali się światło w oknach, śpią bezdomni a młodzież urządza zabawy.
Karol Kot jest postacią
prawdziwą jak najbardziej. Znany jako Wampir z Krakowa urodził się 18.XII 1946
roku.
Miłośnik broni przez koleżanki i kolegów z technikum elektrycznego nazywany:
„krwawy lolo”. Nożownik został oskarżony o zamordowanie 77-letniej kobiety i
11-letniego chłopca. 10 razy usiłował (6 przez otrucie) i 4 podpalenia…
Po ujęciu 14.07.1966 roku przyznał się do popełnionych
przestępstw, opisując popełniane zbrodnie, nie krył morderczych planów i
zamiarów, chełpił się zamiłowaniem do krwi.
Został stracony zgodnie z wyrokiem 16.V.1968 roku. Gdzie
legenda? Otóż ów uczeń technikum wywołał taką psychozę że był widywany w
Krakowie… nawet po śmierci.
Lekarze opowiadali że kobiety nosiły pod ubraniem tarcze (na
przykład z pokrywek) osłaniające tylną część pleców gdzie nożownik zadawał
ciosy.
Jak widzicie
legendy są rozmaite, są i wesołe... znacie jakieś ciekawe?
W moim miescie rodzinnym tez jest duzy, piekny opuszczony od wielu lat dom. Podobno mieszkaja tam duchy...
OdpowiedzUsuńTo może w każdym pustostanie mieszkają duchy:))
UsuńChyba do tej kategorii mozna podpiac porywanie ludzi w celu pozyskiwania nerek.
OdpowiedzUsuńTen link cos nie chodzi, nie ma takiej strony. :)
Kurcze mi też nie działał.... może tak zaskoczy:
Usuńhttp://legendymiejskie.blox.pl/html
Ciekawy post - nawet nie wiedziałam ze takie legendy są
OdpowiedzUsuńoj są, są...
UsuńLudzie mają głowy wypchane bajkami, i wszystko jest w porządku dopóki wiedzą, że to bajki.
OdpowiedzUsuńA ten Kot - wiedza psychologiczna poszła do przodu, ciekawe jak dzisiaj zdiagnozowano by jego stan umysłowy.
Niestety znajdą się i tacy co wierzą w bajki jako w prawdy objawione.. zwłaszcza gdy dowiedzą się z mediów...
UsuńCo do Kota sekcja zwłok wykazała że miał rozległego guza mózgu
...u mnie też straszono czarną wołgą, ale to zazwyczaj działało na dzieciaków, które wieczorem nie można było zapędzić do domu i tyle...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA na zdjęciu wygląda tak miło...
OdpowiedzUsuńmnie przeraża ta postać...
Usuńteraz mi się nie kojarzy żadna legenda, ale faktycznie jest ich mnóstwo... na razie przychodzą mi na myśl pomadka alterra i be beauty micel obrośnięte legendą :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
o proszę! Jako typowo kosmetyczna blogerka już masz pomysł na posta: legendy kosmetyczne;) - fakty i mity.
Usuńsłyszałam po czarnej wołdze, pokolenie starsze ode mnie lepiej znało tą legendę. podobno ludzie , którzy widzieli ten samochód na ulicy od razu skręcali gdzieś w bok, uciekali
OdpowiedzUsuńHehe psyhoza.... szkoda tylko gdy takie bujdy krzywdzą niewinnych... swoją drogą może to jakaś antyreklama?
UsuńPierwszy raz słyszę o tych legendach :). O Karolu nigdy nie czytałam. Dobrze wiedzieć!
OdpowiedzUsuńOj Karol to dawna sprawa... podobnie Wołga...
UsuńNie lubię tych legend, bo zawsze mnie straszą haha :D Poważnie :) U nas w mieście się mówiło o facecie z białej limuzyny, który miał pieska i porywał dzieci :D
OdpowiedzUsuńniektóre są śmieszne... warto wejść na tego bloga, rozmaite są... może kiedyś przekopiuję.... najśmieszniejsze... oczywiście z podaniem źródła...
UsuńA wygląda na takiego grzecznego, spokojnego faceta...
OdpowiedzUsuńtu:
Usuńhttp://murderpedia.org/male.K/images/kot-karol/karol-kot-5.jpg
http://murderpedia.org/male.K/images/kot-karol/karol-kot-4.jpg
też?