Nie możesz zmienić całego
świata, ale możesz sprawić by świat dla jednej istoty stał się lepszy. Nie
pamiętam kto to powiedział ale to mądre, i niewątpliwie piękne słowa. Stary
pies ma mniejsze szanse na adopcje, stąd też często skazany jest na dożywocie
za kratami schronisk… super jeśli dostanie się pod opiekę Fundacji, gdyż takowa
znajduje dom tymczasowy, opłaca hotelik do czasu gdy znajdzie stały dom.
Większość ludzi
szuka szczeniaków, ma to swoje zalety ale i wady. Dla tego też wato wziąć pod
uwagę starszego psa. Dlaczego?
1) Psi senior wymaga
mniejszej uwagi niż szczeniak
2) Najczęściej to
już w pełni wychowany pies nad którym nie trzeba już pracować
3) Nie potrzebuje
tyle ruchu
4) Nie będzie
niszczył, wył gdyż nauczony jest czekać na Pana, Panią aż wrócą…
5) Ma świadomość
Twojej dobroci, jego wdzięczność będziesz oglądał w jego wyjątkowych oczach
6) Swoją psia wdzięczność
będzie Ci okazywał przy każdej okazji
7) Bez swojego
człowieka podupadają na zdrowiu, ratując przedłużasz mu życie!
8) mimo wieku czasem
potrafią wykrzesać młodzieńczą energię
Zwłaszcza teraz zimą
warto wziąć do siebie psa. Jeśli nie na stałe to na dom tymczasowy! Niskie
temperatury bywają zabójcze…. Ty użyczając konta ratujesz psie życie! Dom
tymczasowy ma dużo plusów bo:
1)
Wszelkie
koszty związane z psem ponosi fundacja pod opieką której znajduje się pies. Nie
musisz martwić się o karmę, akcesoria…
2)
Jeśli pies
zachoruje wszystkie koszty pokrywa fundacja
3)
Ty
jedynie dajesz psu miejsce w swoim domu i opiekę. Bliskość człowieka jest
bardzo ważna
4)
Bywa że
opiekun tymczasowy stwierdza że tego zwierzaka nie odda nikomu i w ten sposób z
domu tymczasowego staje sie domem stałym
5)
Znalezienie
przyjaciela jest bezcenne, świadomość ze uratowało się życie to wspaniała
rzecz!
6) "Dom tymczasowy, dom przechodni, dom
na chwilkę. Czasem dłuższą, czasem krótszą, ale to zawsze DOM." źródło
Dla tego zachęcam do
kontaktu z fundacjami prowadzącymi schroniska dla bezdomnych zwierząt – te psy
są w największej potrzebie… to właśnie ich życie jest zagrożone…. Smutne,
samotne, czasem już utraciły nadzieje i nie wyglądają już swego człowieka… to
właśnie Ty możesz odmienić ich los….
Ja jestem kociara, więc jak bym miała adoptować to kota :)
OdpowiedzUsuńsuper! Na pewno też jest taka możliwość!
UsuńKota to i ja bym adoptowała :)
Usuńwystarczy kontakt z fundacją... tam powinni udzielić informacji! Super, cieszę sie że jest zainteresowanie tematem:))
UsuńDobrej nocy........
OdpowiedzUsuńwzajemnie:))
UsuńJa mam już prawie 10 letniego psiaka. Ale jest ze mną od maleńkości. Moja mama mówi, że następny będzie ze schronu. Czytałam sporo już historii o adopcjach starszych psiaków. Słyszałaś o psiaku w typie owczarka niemieckiego - Rexie? Swojego czasu było o nim głośno. Rok temu :). Miał swój własny dom na kilka miesięcy, ostatnich miesięcy swojego życia. Niestety... są tacy, którzy ratują, ale są i tacy, którzy pozbywają się bo: stary, chory, trzeba leczyć a szkoda pieniędzy... Ech.
OdpowiedzUsuńJa już nie wiem co robić. Nie da się uratować tych wszystkich zwierzaków... Po prostu się nie da. Czytam o kolejnym przywiązaniu w lesie. Podwójne linki do dwóch drzew... Jakim to trzeba być zwyrodnialcem. Zwierzę nie ma nawet jak uciec czy się wydostać. Kto ma tak poprzewracane w głowie? Co to za ludzie chodzą po tym świecie.
Ja już nie mogę po prostu. W chwili obecnej zaczynam robić zakupy dla zwierzaków z Przytuliska w Głownie. Na pewno wspomogę też moje miejscowe schronisko :). Mam nadzieję, że mój psiak będzie jeszcze z nami baaaaardzo długo :)
Wybacz, że się tak rozpisałam. Ale wiesz... temat schronisk, adopcji itp. to temat rzeka. Nie da się krótko.
Buziaki :*
Zgadza sie. Wspaniale że pomagasz! Dobro wraca do człowieka. Co do psiaków i ich historii nie sposób znać każdą... niestety...
UsuńCo do tymczasów to warto brać choć na zimę... mrozy bywają zabójcze... może Twój dogada sie....
Nieee, u mnie nie ma takiej opcji. Tata się nie zgadza, mama bardzo by chciała. Plus teraz mam jeszcze królika więc już w ogóle by było. Poza tym mamy mało czasu dla dwóch zwierzaków... co dopiero dla większej ilości :(. Ale jak już będę na swoim... ;)
UsuńJa marzę o swoim własnym psie... ale swoim takim... hehhhh....
UsuńZ punktem 2 nie bardzo moge sie zgodzic, bo z psem trzeba pracowac przez caly czas.
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie, dlaczego Ty nie wezmiesz jakiegos na tymczas, skoro fundacja pokrywa wszelkie koszty. Moze na asta nie masz warunkow, ale na malenkiego na pewno mejsce by sie znalazlo. Nie wystarczy reklamowac, trzeba dawac przyklad. Pomysl nad tym.
czasem irytuje mnie Twoja pycha! Najłatwiej siedzieć sobie i krytykować innych. Nie zamierzam się spowiadać z moich warunków i możliwości. Ja na ile mogę na tyle pomagam, myślę że poruszając temat na blogu (co czynię co roku!) i nie tylko (nie o wszystkim muszę przecież pisać) nie siedzę obojętna zwłaszcza w tym najtrudniejszym dla zwierząt schroniskowych okresie. Nad starszym psem nie trzeba już pracować ale trzeba pracować z nim a to różnica, nie wiem może nie dostrzegasz, bo szczeniaka trzeba od początku uczyć, a starszy już umie. Taka praca z dorosłym psem to coś innego, bo nie układasz go od początku.
UsuńTo takie typowo polskie odpowiedzi: a ty, sama coś zrób.... typowa polskość...
ja napisałam, może wśród czytelników moich jest ktoś komu z rozmaitych powodów pomysł stworzenia domu tymczasowego sie spodoba i takowy stworzy. Fajnie było by mieć świadomość, że moja pisanina ma jakiś oddźwięk niż: sama sie zastanów. To do niczego nie prowadzi.
Sorry, że się wtrącam ale w 100 % się z Tobą zgadzam :)
UsuńJa tam osobiście wolę starsze koty, bo mniej kłopotu.
OdpowiedzUsuńJak były młode kociaki , to nigdy nie miałam firanek.
Zawsze były na podłodze.
Tak samo i psy, starsze , spokojniejsze.
no tak:))
Usuńja chyba kociara jestem xd a to wszystko przez Byłych. 3 miało kotów ;p
OdpowiedzUsuń:))
Usuńnie lubię psów :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam w schronisku zdarzają sie inne gatunki zwierząt niż psy i koty, warto sie zainteresować:))
UsuńJa mam suczkę, obecnie pięcioletnią z Fundacji. Z nami jest od dwóch lat. Przygarniając ja miałam niespełna roczne dziecko. Dlaczego wspominam o dziecku, ponieważ wiele fundacji nie chce oddawać psów do domów z dziećmi poniżej 7-ego roku życia. Dlaczego? Ponieważ boją się "zwrotów", decyzji pod wpływem chwili itp... Nie powiem co o tym sądzę,ponieważ brakłoby mi na to czasu. W skrócie powiem tylko, że skreślanie rodzin adopcyjnych tylko dlatego że mają dziecko, to wg mnie głupota... Moją suczkę kocham i nie oddałabym jej za nic, jak do nas trafiła miła już trzy lata i swoją przeszłość. Wylękniona, sikająca pod siebie przy gwałtowniejszym ruchu. Nie wiem co ją w życiu spotkało, ale z pewnością nie było to dobre. Obecnie jest bardzo wesoła i oddana. Nasza, kochana :)
OdpowiedzUsuńKażda psina powinna mieć swój dom, najlepiej stały jeśli się nie da to przynajmniej tymczasowy. Biorąc jednak pod uwagę, że niektórzy po prostu nie mają czasu żeby zająć się zwierzakiem warto pamiętać o wirtualnych adopcjach. Wybiera się jakiegoś psiaka i przelewa miesięcznie niewielką kwotę dla niego na konto fundacji. Jeżeli nie ma się pieniędzy, można osobiście od czasu do czasu zabrać psiaka na spacer. Może to niewiele, ale wolontariuszy jest bardzo mało, a pisaków do wyprowadzania, miziania i kochania bardzo dużo... .
Każdy może dać coś od siebie, wystarczy tylko chcieć :)
Zgadzam się. Cieszę się że znasz te wszystkie możliwości:)) Co do szukania psu domu bez dzieci to prawda jest taka że nie każdy pies widocznie nadaje się do domu gdzie są dzieci; zwłaszcza małe.
UsuńWidzę że miałaś wspaniałą okazję obserwować przemianę jaka zaszła pod Twoim dachem! Cudownie!
Zawsze takich starszych psów jest mi najbardziej szkoda
OdpowiedzUsuńI stąd dzisiejszy temat...
Usuńja pieseła mega wziąłem od pewnego alkoholika mial przesrane życie ogolili go ... ah serce sie kraja . ADOPTUJMY ale bądźmy 1000% pewni tej adopcji !
OdpowiedzUsuńMyślę że dom tymczasowy to wspaniała sprawa dla kogoś komu dajmy na to podoba sie jakaś rasa, czytał ale osobistego kontaktu nie miał. Wspaniała możliwość.
UsuńZgadza się i to samo można powiedzieć o adopcji dorosłych kotów.
OdpowiedzUsuńI innych gatunków:))
UsuńJa obecnie mam dwa psy i kota, więc na więcej zwierzaków na razie się nie piszę. Ale wzięcie psa ze schroniska na pewno będę rozważać w przyszłości.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńFajny, mądry wpis :) Warto w ten sposób pomagać ale ważne też jest to by osoba decydujaca się już na adopcję psa czy nawet dom tymczasowy byla pewna i przekonana do tego co robi i nie wycofała się po jakimś czasie. Te psy bardzo się przywiązują do nowych właścicieli i każda zmiana, kolejna i kolejna to dla nich ogromne przeżycia. Podobny apel można by wystosowac do wszystkich, którzy mają ochotę ( akurat teraz na święta...) kupić psa. Niech przemyslą sprawę kilka razy i podejmą odpowiedzialną decyzję, ze wszystkimi konsekwencjami, bo pies to nie zabawka, kolejny ciuszek czy ozdoba, którą po świętach można wyrzucić.... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle mimo wszystko szansa... większa niż w schroniskowej klatce... być może ktoś kto jest opiekunem tymczasowym ale nie chce/nie może być stałym znajdzie psu dom. JA kiedyś opiekowałam się sunią i znalazłam dom. Po prostu chodziłam na spacery w rozmaite miejsca, a jak sie komuś podobała to mówiłam że szuka domu, no i jedna z Pań przygarnęła sunię:))
Usuń...w sumie to racja, zawsze to jakaś szansa, bo klatka w schronisku to najgorsze co może być... ja tak trochę
Usuń,, pisłlam,, myśląc podświadomie o swojej suni :) ona zanim trafiła do nas po drodze była w kilku domach u potencjalnych właścicieli i każdemu coś nie odpowiadało: że zbyt ruchliwa, że szczeka.... że to, że tamto.
A przecież wiadomo, że pies czasem szczeka i jak jest młody to ma moc energii....no to albo chcemy mieć psa albo kupmy sobie żółwia :)
są psy bardziej i mniej szczekliwe, bardziej i mniej energiczne:)) dla tego wspaniale że wynaleziono coś takiego jak rasy psów:))
Usuńprzy liczebności moich kotów wzięcie psa, nawet na tymczas, byłoby skrajną nieodpowiedzialnościa
OdpowiedzUsuńhmmm....
UsuńFajnie że zachecasz i pomagasz pieskom :)
OdpowiedzUsuńJa też mam psiaka ze schroniska. Co prawda wzięłam szczeniaka, ale te smutne oczka aż prosiły, aby ją wziąć. Szczytem bezczelności, kiedy ja byłam w schronisku aby wziąć psiaka, było to jak wpadła jedna rodzina z rocznym pieskiem, którego kiedyś wzięli ze schroniska. Chcieli go oddać jak zużytą zabawkę i wziąć kolejnego młodego...
OdpowiedzUsuńNie każdy oczywiście- ale ludzie to najgorsze bestie na tym świecie (patrząc na zachowanie względem zwierząt)... Pies to najwspanialszy towarzysz człowieka i najbliższy przyjaciel. Tak jak człowiek potrafi zdradzić, odwrócić się itp., to pies zawsze pozostanie przy nas...
Uwielbiam takie wpisy i ludzi, którzy starają się pomóc naszym małym przyjaciołom :) Cieszę się, że sa jeszcze takie osoby jak Ty :)
No ładnie, ładnie uczą swoje dzieci rodzice.... fajna rodzinka nie ma co.... a żeby nauka rodziców w las nie poszła to może dzieci jak podrosną mame i tatę też może oddadzą...
UsuńDokładnie najlepiej widać jakim kto jest naprawdę po tym jak traktuje tych nad którymi ma przewagę.
Brawo, za propagowanie tak zacnej akcji, im więcej osób wie, tym lepiej, jeden weźmie pieska, ktoś inny wpłaci na fundację. Popieram, chociaż pieska nie wezmę, mam już kota.
OdpowiedzUsuńmożliwość jest i to od dawna tylko nie każdy wie, dla tego warto pisać, mówić:)) co do psiaków to są takie które dogadują sie z kotami... a może i kotek chciał by towarzystwo:))
Usuńto weź jeszcze jednego kociaka - trochę bałaganu, ale ile miłości w domu <3 :)
UsuńZgadzam sie!
UsuńKażdy piesio nawet już taki który pożyje rok może pół ma prawo do domu. Pies bez domu pies smutny nie szczęśliwy każdy pies ma prawo być kochany tak samo bez względu na wygląd czy wiek. Ja kocham psy bez względu na rasę i stan zdrowia pies to pies żyje i czuje tak samo jak i my :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu
http://mojmalykuferek.blogspot.com/2014/11/naturalne-zrodo-piekna-konkurs.html
Stary pies ma mniejsze szanse na adopcje stąd ten wpis. Między innymi.
UsuńA tak a propos ;) Moje psy uwielbiają się z moimi kotami.. w nocy w sieni na poduszce razem sobie śpią, jedno w drugie wtulone = aż miło popatrzeć :*
OdpowiedzUsuńTo może kiedyś sie pochwalisz na łamach bloga:))
UsuńRatując zwierzaka nie zmienisz świata, lecz świat zmieni się dla tego jednego zwierzaka.
OdpowiedzUsuńMy z mężem zabraliśmy dokładnie 10.02.2013 roku Frotkę ze schroniska. Kocica jest wspaniała i kocham ją nad życie :) A niedługo później, bo 02.07.2014 zabraliśmy od weta Franciszkę - rozrabiaka z niej straszna, ale jak patrzę jak się do nas tula, jak nas kocha, jaka jest wdzięczna, to aż serce rośnie :) Obie były w tej samej sytuacji - bez szans na adopcję, nikt ich nie chciał.
W sumie obie kocice są cudowne i widać jak bardzo dużym uczuciem nas darzą (kot piekielne stworzenie, a popatrzcie jak jestem sama w domu i zbliża się 16:30 to we dwie udają się pod drzwi, bo wiedzą o której ich Pan wraca do domu. Kiedyś jak mąż był sam w domu, mieliśmy wtedy tylko Frocię, to mówił, że jak usłyszała że ktoś idzie korytarzem, to podbiegła pod drzwi i wpatrywała się w klamkę - myślała, że to ja <3 <3 <3)
I jakbym miała dobrą pracę i swój dom, a nie wynajmowane 25 metrów, to na pewno wzięłabym jeszcze jednego kota - takiego, którego nikt nie chce :)
To pięknie!
Usuńsąsiadka prowadzi takie coś ja niestety praca dom dziecko i nie swoje mieszkanie = brak zwierzat no ok mam rybki;)
OdpowiedzUsuńLudzie wynajmują i też mają zwierzaki:))
UsuńJak będę miała kiedyś warunki, na pewno zaadoptuję potrzebujące zwierzę, które będzie miało najmniejsze szanse na adopcję. Przepiękne są te obrazki, na których pokazujesz, czym różni się dom tymczasowy od schroniska. Oby więcej takich reklam, przyłączam się! :)
OdpowiedzUsuńGrafika pożyczona:))
UsuńJa marzę o tym, żeby adoptować jakiegoś psa albo kota ze schroniska. Najbardziej marzy mi się właśnie taki stary, chory zwierzak, którym mogłabym się zająć i dać mu piękne życie :)
OdpowiedzUsuńTo pięknie!
UsuńObecnie sama mam dwa koty, na psa za bardzo nie mam warunków ale...cały czas namawiam mamę, po tym jak straciła swojego ostatniego psa żeby takiego staruszka właśnie adoptowała:) Tylko trochę przeżywa jeszcze śmierć tamtego i boi się że będzie tak samo...ale może z czasem, kto wie:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto... zwłaszcza teraz... ciepły dom to kwestia życia i śmierci....
UsuńJa za zwierzakami nie przepadam, ale to chyba dlatego, że nie mogę mieć niemal żadnego bo mam uczulenie na sierści :( i Mąż też.
OdpowiedzUsuń;/
UsuńO tak,bardzo mądry post. Nie rozumiem ludzi odwiedzających schronisko twierdzących, że stare psy już niczego się nie nauczą.
OdpowiedzUsuńTo niestety mity...
Usuń