sobota, 22 lipca 2017

Olivenol - lippenbalsam - balsam do ust - recenzja

Balsam do ust otrzymałam w ramach spotkania blogerek które odbyło się w Poznaniu, samo spotkanie wspominam mile, odbyło się w lokalu inspirowanym słoneczną Italią niezłe jedzonko miłe towarzystwo a na koniec prezenty, dziś będzie o jednym z nich: balsamie do ust Olivenol, zapraszam



Skład:



Konsystencja:

Moja opinia:

Zacznę od kolorystyki kartonika jak i tubki jest wizualnie bardzo przyjemna dla oka. Tubka jest niewielkich rozmiarów mieści w sobie 7 ml balsamu do ust. Konsystencja jak i przyjemny aromat produktu kojarzą mi się z... bitą śmietaną, byłam zachwycona do momentu jak mój język nie zetknął się z produktem miło nie było, będę unikała ciężko mi opisać smak ale do najprzyjemniejszych nie należy.
Produkt rozsmarowuje sie łatwo i przyjemnie, tubka jest optymalnie mięciutka wiec żadnego problemu nie ma. Gabarytowo oraz miękka plastyczna tubka zmieści się wszędzie:)
Produkt lekko natłuszcza delikatn skórę nie lepi się jest dość lekki i komfortowy a usta są miękkie i wygładzone:)
ZA tubkę 7ml zapłacimy ok 15 pln. Produkt dostępny w aptekach.

ZA możliwość przetestowania dziękuję  Pharmatheiss Cosmetics Polska


28 komentarzy:

  1. A zatem nie będę próbować, poszukam lepszego balsamu. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam chyba wczoraj w aptece :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda zachęcająco, ale ten smak...zdecydowanie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O nie. Nie dla mnie, zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mnie średniaczek. smak ohydny ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. super że się sprawdza i nie jest droga . szkoda tylko, że smak jest fujj

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli smak taki zły to go od razu skreślam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja od długiego czasu jestem wierna Blistexowi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że nie ma dobrego "samku" a to ważne bo przecież to co nosimy na ustach często ma spotanie z językiem...
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  11. Może to celowy zabieg, żeby ust nie oblizywać. To strasznie wysusza usta i dzięki temu, że smak jest niedobry można oduczyć się tego nawyku. Podobno przeciętna kobieta zjada w ciągu życia 8 kg szminki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ten posmak długo się utrzymuje?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię takiego aplikatora.. a ten smak chyba też za ciekawy nie jest ☺️

    OdpowiedzUsuń
  14. Very interesting post! Thanks for sharing! 👌👌👌

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię, bo dobrze działa na usta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. brzmi wszystko super, ale chyba się z nim nie poznam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam go. Mam nadmiar produktów do pielęgnacji ust.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie widziałam tego balsamu do ust, dobrze że napisalas o jego nieprzyjemnym smaku bo nienawidzę kosmetyków do ust które są niesmaczne :d

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam taki zapas balsamów do ust, że długo nie kupię nic nowego.

    OdpowiedzUsuń
  20. Powiem ci że nie widziałam go wcześniej 😊

    OdpowiedzUsuń
  21. Marki nie znam, ale balsam rzeczywiście bardzo przyjemnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  22. Właśnie mówiłaś, że o nim pisałaś.
    Hmm, hmm :) Może akurat to coś dla mnie?
    Pozdrawiam! :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!