poniedziałek, 8 stycznia 2018

Łaźnie piwne - Pure Czech - Balsam do ciała z naturalnymi olejami, ekstraktem z chmielu i solami ze źródeł termalnych (320 ml) - recenzja

Jak tam po weekendzie? Wypoczęte i z nową energią wkraczamy w nowy tydzień, by było milej dziś recenzja balsamu do ciała z naturalnymi olejami, ekstraktem z chmielu i solami ze źródeł termalnych który to otrzymałam od Łaźni Piwnych.
Łaźnie piwne to miejsce w Piotrkowie Trybunalskim w którym można doświadczyć aromatycznych kąpieli to także fajny pomysł na walentynki:) gdyż można skorzystać z zabiegów samemu jak i z bliską osobą. Peelingi, masaże, kąpiele i inne wspaniałości z których skorzystałabym bardzo chętnie, może kiedyś...
Łaźnie Piwne to także kosmetyki. Dzięki uprzejmości Pani Moniki miałam przyjemność przetestować balsam do ciała z naturalnymi olejami, ekstraktem z chmielu i solami ze źródeł termalnych (320 ml)
Balsam znajduje się w plastikowej butelce z uroczą etykietką i taką zawieszką:



Opis:

Balsam do ciała z naturalnymi olejami, ekstraktem z chmielu i solami ze źródeł termalnych (320 ml) Balsam do ciała z olejem migdałowym, gliceryną, solami termalnymi ze źródeł Karlovy Vary, ekstraktem z chmielu, witaminą E i panthenolem zmiękcza, odżywia i nawilża skórę. Po regularnym stosowaniu balsamu skóra pozostaje miękka, wygładzona i sprężysta. Lekki zapach czystej wody pozostawia skórę świeżą i pachnącą. Cena: 28 zł.



Konsystencja lekka:


Moja opinia:

Balsam do ciała z naturalnymi olejami, ekstraktem z chmielu i solami ze źródeł termalnych (320 ml).
Produkt znajduje sie w przezroczystej butelce wykonanej z plastiku. Butelka jest odkręcana. Konsystencja produktu jest lekka przyjemnie sie rozsmarowuje i szybko wchłania nie pozostawia warstwy, wchłania się całkowicie. Zaraz po aplikacji czujemy takie przyjemne uczucie chłodzącego nawilżenia woń cierpkawa która na mojej skórze po pewnym czasie łagodnieje i jest całkiem przyjemna, co nie znaczy że ja tę woń jakoś pokochałam ale wolę ją  po pewnym czasie gdy "zaprzyjaźni się już z moją skórą" a produkt będzie wchłonięty. Skóra jest lekko nawilżona odświeżona a moje samopoczucie było bardzo komfortowe. Zauważyłam że czasem pozostają takie jasne placki które zostają - tu wystarczy je lekko rozetrzeć po skórze i jest ok.
Produkt jest bardzo fajny na lato: szybko sie wchłania nie obciąża i zapach taki bardziej na lato. Samo nawilżenie oceniłabym ok jeśli ktoś nie ma szczególnie suchej skóry spokojnie może sobie ten balsam do ciała z naturalnymi olejami, ekstraktem z chmielu i solami ze źródeł termalnych od Łaźni Piwnych nabyć. Pure Czech to marka z którą rzadko się spotykam ale przyznam że chętnie wypróbowałabym więcej... szczególnie zabiegów.
Co do składu to nie jest on jakimś rewelacyjnym zestawem ale nie ma tu jakiś szczególnych składników wyjątkowo nielubianych. 
Cena to 28pln/320ml

Za możliwość przetestowania dziękuję Pani Monice z 



38 komentarzy:

  1. Jeśli będę miała okazję, to chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. z wielką przyjemnością taki balsam bym sprawdziła

    OdpowiedzUsuń
  3. Od tygodnia go testuje☺ mam jeszcze szampon do włosów i mydło w kostce☺ swój zestaw kupiłam na targach kosmetycznych pod Praga. Nie polecam kremu do twarzy na noc gdyż śmierdzi przeokrutnie. Z kremem na dzień jest lepiej ale też brzydko pachnie 😕 ja niestety po 3 tygodniach kosmetyki wyrzucilam gdyż nie mogłam znieść zapachu. Kremy nawilzaly jak każde inne drogeryjne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ wspaniałe łaźnie piwne! Oddałam bym się z wielką przyjemnością ich ofercie :) No i desery na początku...mmm dla kogoś na początku diety bardzo kuszące haha

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj tak chętnie bym skorzystała z takiej oferty!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam mydło ale od jakiegoś czasu leży bezczynnie, muszę w końcu je wypróbowąć:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym kiedyś wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Balsam jak balsam... najważniejsze aby spełniał swoje zadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. W ubiegłym roku na takim zabiegu w Czechach była moja koleżanka, bardzo sobie chwaliła!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z moją mało wymagającą skórą pewnie by sobie poradził :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie by było , gdyby naprawdę kosmetyki byłyby z piwem :-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja miałam z chmielem + piwo balsam do ciała i nawet mi się podobał, zapach na pewno. Miałam do niego sentyment, bo kupiłam go sobie w Pradze, która bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  14. To chyba nie dla mnie. W tym okresie skórę mam raczej przesuszoną.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fanką piwa nie jestem, więc raczej nie zdecydowałabym się na tego typu kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam bodajże odżywkę i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Do takich łaźni to bym się chętnie wybrałą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam o takich łaźniach :-) ani o takich balsamach. Ja lubię bardzo balsamy a jeszcze bardziej masła do ciała. Teraz mam lawendowe.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba nie do końca dla mnie. Nie jestem przekonana do zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie słyszałam wcześniej o łaźniach piwnych - muszę zgłębić temat :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z chmielu? O kurczę - tego jeszcze nie było! ;) Ale nowinek wyszukujesz! Superowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajny produkt, ale ja nienawidzę się balsamować :)

    OdpowiedzUsuń
  23. I nie śm.... znaczy - nie pachnie się piwem? ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię jak balsam szybko się wchłania :)

    OdpowiedzUsuń
  25. plusem jest duże opakowanie bo ja bardzo szybko zużywam balsamy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. W sumie pierwszy raz widzę ten produkt, nie słyszałam o nim wcześniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wydaje mi się taki poprawny, ale bez rewelacji.

    OdpowiedzUsuń
  28. To trochę sporo kosztuje jak na tai balsam bez rewelacji.

    OdpowiedzUsuń
  29. Może właśnie w lecie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie no o łaźniach piwnych nie słyszałam :P

    OdpowiedzUsuń

Cieszy mnie że tu jesteś, proszę zostaw ślad po sobie. Wspólnie dbamy o miłą atmosferę tutaj i szanujemy sie wzajemnie, dla tego nie pisz wielkimi literami, nie SPAMuj, nie zostawiaj linków do siebie. Nasze zdania mogą się różnić, ale zachowujemy kulturę i dobry smak.
Komentarze: propozycje wspólnej obserwacji, łańcuszki, autoreklamę (z linkami) i teksty nie na temat usuwam. Ja szanuję Ciebie, więc proszę szanuj mnie, a odwiedzę Cię gdy tylko będę mogła.
Bardzo mnie ucieszy gdy dołączysz do zacnego grona moich obserwatorów.
Życzę przyjemności!